Po tym jak Mamed Khalidov pokonał podczas gali KSW 55 Scotta Askhama, Maciej Kawulski, jeden z szefów KSW, nie krył radości ze zwycięstwa Polaka, z którym od lat jest w bardzo bliskich relacjach. O swoich odczuciach dotyczących wygranej Mamed napisał później w mediach społecznościowych, a w rozmowie z Arturem Mazurem dla serwisu , powiedział:

To co się wydarzyło było niesłychane. Wrócił Mamed nawet nie sprzed 5, a sprzed 10 lat.

Zobacz również: Kawulski o wygranej Mameda Khalidova: Wiem, że jestem promotorem i mi nie wypada, ale…

Kawulski odniósł się również do kwestii rewanżu dla Scotta Askhama.

Uważam, że to jest bardzo uczciwa sytuacja. Nie mówię, że od razu, ale też trzeba powiedzieć, że w dużo bardziej nielogicznej sytuacji sportowej był Askham i dał Mamedowi rewanż, w związku z czym naturalnym przywilejem Askhama jest, żeby ta trylogia zaistniała nie tylko w naszych głowach. Myślę, że Mamed nie będzie miał z tym problemu. Mamed lubi wyzwania i jest jak rekin, który czując krew atakuje jeszcze mocniej, a dzisiaj tej krwi nawet nie poczuł, nie zdążył.

Dla Khalidova zwycięstwo na KSW 55 było pierwszą wygraną od czasu zwycięstwa z Borysem Mańkowskim na gali KSW 39. Przez ten czas przegrał trzy starcia, dwa z Tomaszem Narkunem i jedno ze Scottem Askhamem.

Mamed jest czołową postacią polskiego MMA. Zawodowo walczy od 2004 roku, a jego bilans walk wynosi obecnie 35-7-2. Khalidov w trakcie swojej kariery był już mistrzem KSW w wadze średniej oraz półciężkiej. W przeszłości wygrywał z takimi zawodnikami jak między innymi Michał Materla, Jorge Santiago, czy Kendall Grove.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.