Niedawno na polskim rynku zadebiutowała organizacja Wotore, promująca walki na gołe pięści. Teraz powstała Gromda, kolejna marka zajmująca się tym tematem. Na świecie walki na gołe pięści również zyskują na popularności, a już jakiś czas temu mówiło się o tym, że Maciej Kawulski, jeden z współtwórców KSW może być zainteresowany tym tematem.

Zobacz również: Maciej Kawulski nie wyklucza organizacji gali na gołe pięści, chce zakontraktować Izu Ugonoha

Chociaż na razie nie wiadomo czy faktycznie kiedyś Kawulski przygotuje galę walk na gołe pięści, ma on swoje sprecyzowane poglądy na temat zasad jakie powinny obowiązywać w trakcie takich walk.

Uważam, że walka na gołe pięści ma sens dopóty, dopóki jest na pięści. W momencie kiedy zawodnicy schodzą do parteru, to się niczym nie różni od MMA, bo tam i tak głównie uderzasz łokciem, kolanem, a jeśli nawet pięścią, to znowu jest to walka na pięści. Techniki niczym się nie różnią. Czy masz związane ręce, czy masz związane również kostki, czy tylko nadgarstki, to nie ma znaczenia.

W rozmowie dla serwisu Sport.pl Kawulski dodał również:

Myślę, że ogólna fascynacja faktem, że ludzie dają sobie po mordzie gołymi pięściami jest fajna wtedy kiedy formułę walki skonstruujemy tak, żeby jak największa część tej walki była właśnie na pięści. Jeżeli nawet wprowadzimy lowkicki i kolana, to już jest możliwość uciekania i sprowadzania walki w przestrzenie, w których ten fakt, że ona jest na gołe pięści nie jest tak istotny. Wydaje mi się, że walka na gołe pięści powinna być na pięści. To jest mam wrażenie najbardziej atrakcyjne dla ludzi.

Cała rozmowa z Maciejem Kawulskim do obejrzenia 

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.