Podczas zbliżającej się gali KSW 53: Reborn w klatce polskiej organizacji zadebiutuje Mateusz Legierski. Mistrz organizacji Oktagon zmierzy się z Romanem Szymańskim i jak sam powiedział w rozmowie dla KSW, może w klatce zaskoczyć rywala swoimi umiejętnościami parterowymi.

Zobacz również: Niepokonany mistrz Oktagon MMA, Mateusz „Dynamit” Legierski podpisał kontrakt z KSW

Myślę, że mogę wszystkich zaskoczyć. Gdy pracowałem przed dwa lata w Norwegii, trenowałem tam intensywnie zapasy. Wstawałem o piątej rano, szedłem biegać, potem pracowałem dziesięć godzin i z pracy jeździłem na dwie godziny  treningów zapaśniczych. Mają tam bardzo wysoki poziom i bardzo dobrze wspominam ten czas. Dużo mi to pomogło w rozwoju moich umiejętności. Zapasy są więc moją tajną bronią. W sumie uważam się za dużo lepszego zapaśnika niż stójkowicz. Moje umiejętności parterowe stoją na bardzo wysokim poziomie.

Legierski przybliżył też sytuację związaną z umową z KSW, która pozwala mu walczyć również dla czeskiej organizacji Oktagon.

Na początku się zastanawiałem, bo nie wiedziałem, czy będę mógł łączyć walki w KSW z walkami czeskim Oktagonie. Gdy okazało się, że będę mógł tak działać, zdecydowałem się od razu. Od Oktagonu dostałem też informację, że z powodu koronawirusa mogę do końca roku już u nich nie zawalczyć. Podpisałem więc kontrakt z KSW.

Mateusz nie zastanawiał się jednak nad tym, czy zdecydować się na walkę z Romanem Szymańskim.

Gdy dostałem ofertę walki z Romanem nie wahałem się nawet sekundy, podpisałem kontrakt od razu. Nie zwracam uwagi na doświadczenie Romka. Ja biorę walki z każdym kogo dostanę. Nigdy nie nabijałem swojego rekordu na słabszych rywalach. Zawsze brałem najtrudniejszych przeciwników. Chcąc być w czołówce Europy i świata muszę pokonywać takich zawodników jak Romek.

Cała rozmowa z Mateuszem Legierskim do przeczytania .

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.