Ariel Helwani wymienił KSW, jako organizację, która potencjalnie mogłaby zakontraktować byłego pretendenta do tytułu mistrzowskiego kategorii średniej UFC.
Pod koniec ubiegłego tygodnia świat obiegła informacja, że cieszący się ogromną popularnością wśród fanów Yoel Romero (MMA 13-5) nie jest już dłużej zawodnikiem UFC. Nietrudno się domyślić, że wywołało to wiele spekulacji odnośnie tego, pod szyldem jakiej organizacji Kubańczyk będzie toczył swoje następne pojedynki.
W poniedziałkowym podcaście DC & Helwani, dziennikarz ESPN poinformował, że Bellator oraz PFL nie są obecnie zainteresowane usługami popularnego „Żołnierza Boga”. Co ciekawe, wśród trzech organizacji, które mają potencjał, by zatrudnić 43–latka, kanadyjski prowadzący wymienił nasze rodzime KSW. Oprócz tego przywołane zostało RIZIN FF oraz ONE Championship.
Bellator and PFL are currently not interested in signing free agent Yoel Romero, per .
Where would you like to see The Soldier of God end up?
— ESPN MMA (@espnmma)
Romero to bezsprzeczny weteran wszechstylowej walki wręcz, który z amerykańską organizacją był związany od 2013 roku. Pod jej szyldem stoczył trzynaście pojedynków. Srebrny medalista olimpijski w zapasach jest aktualnie po trzech porażkach z rzędu. Ostatni raz w oktagonie był widziany na gali z numerem 248, gdzie przegrał walkę o pas z Israelem Adesanyą przez jednogłośną decyzję sędziów.
Póki co, nie wiadomo, czy najlepsza polska organizacja złożyła bądź zamierza wkrótce złożyć propozycję Kubańczykowi. Nie da się jednak ukryć, że jego potencjalny angaż w KSW byłby wielkim wydarzeniem.