Występujący na KSW w zastępstwie Kamil Szymuszowski okazał się być na pełnym dystansie lepszym, niż weteran tubylczego MMA – Maciej Jewtuszko. Szymuszowski od początku dążył do obalenia i pracy z górnej pozycji, co wychodziło mu całkiem dobrze. O ile bowiem w pierwszej rundzie popularny „Irokez” świetnie walczył z dołu, atakując niecodziennie widywanymi młotkami; tak im walka trwała dłużej, tym mniej było w nim sił oraz pomysłu na pojedynek. Dwie pierwsze rundy bezspornie wygrał Kamil, przyciskając zawodnika ze Szczecina a to do ziemi, a to do siatki. W trzeciej odsłonie, gdy obaj sportowcy byli już bardzo zmęczeni, szczeciński Berserker wykrzesał z siebie ostatnią iskrę i zdołał wygrać końcową bitwę – co jednak nie dało mu zwycięstwa w całej wojnie.
Bardzo dobry plan kamila , zasłużone zwycięstwo , jak już kiedyś Iro powiedział " czuje się słaby fizycznie w 77 " i tak też było , Szymuszowski vs Radomski
Szymek vs Kulti. Niestety RR prędko nie wróci.
PLMMA> KSW PLMMA= Sport KSW= Kto sterydów więcej
Najpierw postawiłem w typerze na Kamila, później zmieniłem na Maćka. Jednak pierwsza myśl najlepsza, dobrze się zaprezentował, czekam na kolejne starcia.
Nie mogłem w to uwierzyć. Serio ciężko było mi oglądać nudnego no-name niszczącego Macieja Jewtuszkę…
Irokez słaby fizycznie, Kamil rzucał nim jak lalką. Cardio też fatalne u Maćka… Słabo to wyglądało niestety.
Obaj słabo kondycyjnie, dobry plan i konsekwencja Kamila dały mu wygraną. Mam nadzieję, że po pełnym obozie przygotowawczym Szymek pokaże jeszcze lepszą dyspozycję.
Iro z tą nonszalancką stójką niedługo znowu wylapie jak z vaso albo kornikiem. Przez całą walkę czekałem aż Kamil trafi w punkt aż się prosiło. Nie dlatego, że nie lubię iro, bo lubię, ale to w przyszłości może się źle skończyć. Taka obrona balansem jest zarezerwowana moim zdaniem dla wybitnych jednostek inni się na tym przejada.