Roman Szymański i Marian Ziółkowski po raz drugi w karierze skrzyżują rękawice, ale tym razem stawką ich pojedynku będzie pas mistrzowski KSW w wadze lekkiej. Główne przygotowania do starcia są już zakończony i Roman Szymański postanowił przesłać wiadomość do rywala.
Zobacz również: „Zejście do siedemdziesiątki i nogi pochlastane jak…” – Mańkowski w formie przed KSW 57
Roman Szymański i Marian Ziółkowski mieli już okazję stanąć naprzeciw siebie. Poznaniak i warszawianin zmierzyli się na gali FEN 11 w 2016 roku. Po pięciu rundach zaciętego pojedynku górą był zawodnik Czerwonego Smoka i to na jego biodrach pojawił się pas tej organizacji.
Tuż przed nadchodzącym pojedynkiem Roman Szymański opublikował swoje zdjęcie na Instagramie i napisał:
Zadanie domowe odrobione. Teraz czas na sprawdzian. Już za równy tydzień KSW57. I fakt, mięśnie nie walczą, ale od leżenia na KANAPIE TO ONE się nie zrobiły.
Marian mówiłeś coś że, czujesz ode mnie jakąś „słabość”. Mam nadzieję że do dziewczyn masz lepsze „wyczucie”.
Wyświetl ten post na Instagramie.
Starcie Szymańskiego z Ziółkowskim będzie jedną z głównych walk wieczoru gali KSW 57, która odbędzie się 19 grudnia.
Roman Szymański ostatnio zanotował serię dwóch wygranych. Na gali KSW 53 po walce nagrodzonej bonusem za starcie wieczoru Polak ciosami odprawił Filipa Pejicia. Wcześniej na KSW 51 po fenomenalnym występie Szymański wypunktował Milosa Janicicia i przypieczętował swój powrót do kategorii lekkiej. 27-latek wygrywał w KSW również z Sebastianem Romanowskim, Denilsonem Nevesem i Danielem Torresem.
Marian Ziółkowski w organizacji KSW już drugi raz stanie do walki o pas kategorii lekkiej. Na gali KSW 54 „Golden Boy” w ostatniej chwili wskoczył w miejsce Shamila Musaeva i zmierzył się z ówczesnym mistrzem, Mateuszem Gamrotem. Po pięciu rundach reprezentant WCA Fight Team musiał uznać wyższość rywala, ale zaprezentował się z bardzo dobrej strony. Przed tym pojedynkiem 30-latek wygrywał po świetnych występach z Gracjanem Szadzińskim oraz Grzegorzem Szulakowskim.