Szymon Kołecki, który pod koniec stycznia zmierzy się z bardziej doświadczonym Martinem Zawadą, podchodzi na spokojnie do tego wyzwania i zapowiada, że jest na nie świetnie przygotowany.

Jakiś czas temu Kołecki w rozmowie dla MMARocks przyznał, że walka z Zawadą to największe wyzwanie i najtrudniejszy pojedynek w karierze. W programie powiedział jednak, że jest dobrze przygotowany na tak doświadczonego rywala.

Ciśnienia nie ma. Zresztą ja z reguły nie wyczuwam ciśnienia przed walkami. Nie mam na sobie presji. Podchodzę do tego na spokojnie. Jak dotychczas zawsze byłem świetnie przygotowany. Oczywiście, każdy liczy się z możliwością przegranej, ale to nie może paraliżować, ani psuć humoru.

Kołecki dodał też, że cały czas jest otwarty na walkę z Łukaszem Jurkowskim, do której miało dojść w roku 2020, ale nie skupia się teraz na tym.

Gdybym miał walczyć z Tomkiem Narkunem czy Jankiem Błachowiczem, to mniej bym się pewnie teraz uśmiechał. Ale walczę z bardzo dobrym zawodnikiem, na którego będę dobrze przygotowany. Jeżeli uda mi się wyjść cało i zdrowo z tego pojedynku, to później będę się zastanawiał, co dalej.

Szymon Kołecki po raz ostatni walczył w KSW w grudniu 2019 roku, kiedy to pokonał przed czasem Damian Janikowskiego. Wcześniej wygrał również z Mariuszem Pudzianowskiem.

Szymon Kołecki jest mistrz olimpijski w podnoszeniu ciężarów. Do świata MMA trafił w roku 2017. Dziś walczy dla organizacji KSW, ale początkowo bił się dla PLMMA i Babilon MMA. Wybór mniejszych organizacji na początek kariery w świecie sportów walki był świadomą, biznesową decyzją Kołeckiego. Dziś Szymon Kołecki ma za sobą 9 walk na zasadach MMA.

Popularny „King Kong” to absolutny weteran oraz ikona europejskiej sceny mieszanych sztuk walki. Podczas siedemnastoletniej kariery walczył pod szyldem takich organizacji jak GMC, M–1 Global czy PLMMA. W marcu 2018 roku – po dziesięciu latach przerwy – powrócił do KSW pokonując w rewanżowym pojedynku Łukasza Jurkowskiego. Ostatni raz w oktagonie był widziany na gali z numerem 49, kiedy to na pełnym dystansie rozprawił się z Thiago Silvą.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.