Andrzej Grzebyk bez większych problemów rozprawił się z Madarsem Fleminasem na gali KSW 89, która 16 grudnia odbyła się w Gliwicach. Polak zwyciężył jednogłośną decyzją sędziów.

>>> WYNIKI GALI KSW 89

Obaj zawodnicy zaczęli od wymieniania się niskimi kopnięciami. Trafił mocnym sierpem Andrzej Grzebyk (MMA 21-6-0) w jednej z wymian, jednak Madars Fleminas (MMA 12-5-0) zdołał to przetrwać i sam po chwili odpowiedział ciosem. Chwila klinczu, próba sprowadzenia do parteru zarówno z jednej, jak i drugiej strony, ale ostatecznie walka wróciła do wymian w stójce.

Dobre ciosy ze strony Polaka na początku drugiej rundy. Grzebyk skupiał się jednak na pojedynczych uderzeniach i rzadko kiedy wdawał się w bezpośrednie wymiany. Polak zdołał zejść z rywalem do parteru i przez chwilę był bliski zapięcia duszenia zza pleców. Do samego końca drugiej rundy Andrzej Grzebyk kontrolował przebieg starcia.

Fleminas na początku trzeciej rundy trafiał mocnymi ciosami i kombinacjami, które zaczął odczuwać Grzebyk. Polak odpowiadając na to ruszył po sprowadzenie, które bez problemu mu się udało. Andrzej Grzebyk na dwie minuty przed końcem starcia zdołał zajść za plecy przeciwnika, przez chwilę był nawet w dosiadzie, jednak ostatecznie Polak do samego końca kontrolował rywala.

Dla Andrzeja Grzebyka była to ósma walka w organizacji KSW. Do klatki wyszedł z serią dwóch wygranych z rzędu – w pierwszej rundzie znokautował Otona Jassego, a decyzją sędziów pokonał Briana Hooia. Wcześniej 33-latek przegrywał z Mariusem Zaromskisem przez kontuzję, Adrianem Bartosińskim przez poddanie i Tomaszem Romanowskim przez techniczny nokaut, wygrywał natomiast z Tomaszem Jakubcem i w rewanżu z Mariusem Zaromskisem.

Madars Fleminas po jedenastu walkach pod szyldem Cage Warriors zadebiutował w KSW. Zawodnik z Łotwy w ostatnich latach pokonywał między innymi Daniela Skibińskiego, Jesse Urholina i Obana Elliotta, przegrywał natomiast z Mateuszem Figlakiem, Jackiem Grantem i Carlo Pedersolim.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

8 komentarzy (poniżej pierwsze 30)

...wczytuję komentarze...

Avatar of Solaris
Solaris

UFC
Middleweight

11,046 komentarzy 14,062 polubień
Avatar of Risky
Risky

UFC
Featherweight

8,711 komentarzy 31,264 polubień

Drugie mielenie przez Bartosa na horyzoncie.

Odpowiedz 1 Like

Avatar of Komentator Internetu
Komentator Internetu

KSW
Heavyweight

6,134 komentarzy 13,131 polubień

Jak będzie tak walczył to i tak nie przebije Bartosa.

Odpowiedz polub

Avatar of Bolesław
Bolesław

M-1 Global
Heavyweight

3,878 komentarzy 7,555 polubień

Andrzej Grzebykomiedow

Odpowiedz polub

Średniej wielkości znawca

Legacy FC
Welterweight

2,037 komentarzy 6,376 polubień

Ja bym tu pochwalił Grzebyka, że może dostał chłopa do obicia, ale przynajmniej pokazał agresję i ta pierwsza runda to była mocno eksplozywna, fajnie się to oglądało.

W porównaniu do walki Kęsik - Bueno z dnia wcześniej, gdzie rywal nawet słabszy, ale Kęsik i tak go wziął na przeleżenie to bardzo duży plus, bo nie wiem - jakoś brakuje tych agresywnych chłopów w mma.

Odpowiedz 1 Like

Avatar of zielony666
zielony666

UFC
Light Heavyweight

16,976 komentarzy 71,230 polubień

Figlak poddał tego placka w minutę.

Ale jak kolega wyżej napisał - Double Champ przynajmniej nie zamula - wychodzi się napierdalać, kręci obrotówki - ma widowiskowy styl idealny do KRS1.

Odpowiedz 1 Like

Avatar of aptekarzovereema
aptekarzovereema

WSOF
Light Heavyweight

3,402 komentarzy 14,445 polubień

nr 1 rankingu o ksywce double champ dostaje pod rząd 3 ogórków i jeszcze z 2 z nich decyzje

:juanlaugh:

Odpowiedz 4 polubień

Avatar of Risky
Risky

UFC
Featherweight

8,711 komentarzy 31,264 polubień

nr 1 rankingu o ksywce double champ dostaje pod rząd 3 ogórków i jeszcze z 2 z nich decyzje

:juanlaugh:

Ja tam czekam aż jebnie sobie na pół pleców tatuaż "oficjalny zawodnik KSW"

Odpowiedz 3 polubień