fot. KSW

Tomasz Narkun, który podczas ostatniej gali KSW pokonał po raz drugi Mameda Khalidova, nie zamierza długo odpoczywać po tym starciu i już od stycznia chce wrócić do mocnych treningów, o czym powiedział w najnowszej rozmowie z Andrzejem Kostyrą, dla Super Expressu.

Jestem młodym zawodnikiem, więc chcę łapać jak najwięcej doświadczenia. Jeżeli wiec będzie taka możliwość i dostanę taką szansę, powrotu po nowym roku, to oczywiście jestem bardzo na tak.

Zapytany natomiast o to czy chciałby wystąpić już podczas gali KSW 47, powiedział:

Jeżeli taka będzie możliwość i organizacja będzie mnie chciała. Jeżeli my też wszystko dogramy, to jak najbardziej.

W rozmowie poruszono również temat kategorii wagowej, w której Tomasz Narkun mógłby stoczyć swój kolejny pojedynek.

Trudno powiedzieć, ale też chodzi mi po głowie waga ciężka. Jeśli nie, to też na półciężką się nie obrażę. Niezależnie jednak od wagi, jedna i druga walka będzie wielkim widowiskiem.

4 KOMENTARZE

  1. Ja Narkuna i tak uważam za średniego zawodnika.Pokonał dwa razy Mameda i to jest jedyne jego osiągnięcie.Kolejne walki to zweryfikują.

  2. Cykl życia mistrzów KSW:1.Wygranie kilku walk, Janusze wielbią2.Obijanie lokalnych rywali albo zagranicznych post prime-ów i budowanie win streaku3.Przekonanie o własnej przezajebistości4.Wpierdol od jakiegoś no name-a lub "tureckiego Silvy/króla dżungli"5.Dalsze walczenie w kratkę i przekonywanie, że porażki to wypadki przy pracy i "wrócę silniejszy"

  3. @HubiSSJ3 Nie lubię i nie wierze w Gamera choć życzę mu wszystkiego najlepszego i obym był z niego dumny… Ale nazywanie go najlepszym zawodnikiem wszech-wag i człowiekiem o dużo lepszych osiągnięciach od Narkuna to już nie przesada a jakaś Trolo-Prowokacja… Gamer jest "szermierem" zachowuje się w ringu jak "kot w klatce" biega po wszystkim i robi co może by nie zostać trafionym i by jak najwięcej punkcików uzyskać i po przez zagmatwane i kocie ruchy próbuje granicznie przetrwać do końca rundy i… i to mu się udaje ale "Tak Mistrz nie wygląda"… Nie walczył on z nikim poważnym… a poważni zawodnicy no cóż może jednego albo dwóch wykiwa na te uciekanie, unikanie walki, szermierkę na punkty ale ten jego łepek zostanie w końcu złapany na tych żartach… Niema Gamrot potencjału po za ciężką pracą i "rzeźbionym" nią Cardio… Wyrobił sobie pewne parametry fizyczne i logikę walki ale… GO NIE MOŻNA porównywać do Nakruna który ma super cardio również, zna się na gejmplanie a do tego MA PARAMETRY FIZYCZNE i bezkompromisowo wchodzi w weryfikacje tych parametrów fizycznych z rywalami… Inaczej mówiąc potrafi zdemolować rywali wymianach.. z miłą chęcią wejdzie do parteru z rywalem… NARKUN NIE UCIEKA… Nie idzie na kalkulacje… Chce wygrać i punktami ale też chce kogoś zaj jehb ać…. Nie unika walki i nie tylko bilans punktowy się dla niego liczy… Gamrot to ktoś kto już dawno przekroczył swoje możliwości a teraz biega na ringu i nie chce zostać zweryfikowany… Do czasu… Nie z każdym taka szermierka, unikanie walki i próba wygrania nie w MMA tylko w Szachy się będzie udawała… przed niektórymi nie da się uciec i trzeba będzie się z nimi bić… Przekonał się o tym Gustafsson… Też miał taki styl dopóki nie zawalczył kilka razy z ciężkimi rywalami i zrozumiał że nie da się tak zawsze biegać i grać na punkty.. ;( Narkun ma P O T E N C J A Ł… Właściwie nie mam pojęcia jak "obecnie" pokonać Narkuna przy jego "Bardzo Twardym Łbie"… Niemożna go ostatnio wyłączyć… Natomiast Gamrot no cóż… Według mnie Gamrot to szermier który odstawia fenomenalne piruety i zwroty w unikaniu ciosów ale… Tak to sobie można pogrywać nie za długo z lepszymi graczami… Gamrot nie ma atutów po za uciekaniem i drapaniem.

  4. @Drzewo Mordeczko… Ale to nie może tak wyglądać… Że Tacy jak Ty się do mnie plują… To nie może tak wyglądać…Rozwiń się Mordeczko… Wyartykułuj się bardziej w gadce to zobaczymy Mordeczko czy Ty chociaż przy klawiaturze jesteś mocny…Kuwhhaaa Gamer… Od razu odbiłeś się taką gadką od "tego czegoś" czego nie rozumiesz… Gamer… Mordeczko to jak byśmy się kłócili o to kto wygra na Mystera Roku albo na Szermiera roku ale nie w temacie jak długo Gamer będzie pogrywał sobie na punkciki… Z Heldem uważam że by przegrał… Marcin by "go złapał" i zmusił do walki i w tej walce musiał by się wykazać… i właśnie z Heldem by się skończyło bieganie i unikanie kuli ognia bo parzy… Taki jest Gamer… zdaje się że niedługo będzie w UFC a tam już go zweryfikują na tych niższych poziomach… Podobny styl miał Jotko… TYLE ŻE JOTKO umiał się z tym przełamać i wypracować w sobie walory by umieć W A L C Z Y Ć… G A M E R… Ciężka sprawa jak ktoś go zagoni w ślepą uliczkę to facet na prawdę ma mało atutów by coś zrobić… Albo walka na punkty albo po nim…

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.