Mistrz wagi półciężkiej KSW oraz pierwszy zawodnik, który pokonał w KSW legendarnego Mameda Khalidova, Tomasz Narkun (16-2, 3 KO, 12 Sub) zmierzy się z mistrzem królewskiej kategorii wagowej, Philem de Friesem(16-6, 2 KO, 12 Sub) już 23 marca na KSW 47 w Łodzi. Stawką pojedynku w Atlas Arenie będzie tytuł dywizji ciężkiej.
Najdłużej panujący mistrz KSW wygrał już siedem starć z rzędu, a w ostatnich dwóch pokonał najlepszego polskiego zawodnika w historii mieszanych sztuk walki, Mameda Khalidova. Tomasz Narkun jest nie tylko efektywny, ale i efektowny. „Żyrafa” znokautował lub poddał 15 dotychczasowych rywali. Wirtuoz parteru w swojej karierze odklepał Karola Celińskiego, Marcina Wójcika i wspomnianego wcześniej olsztynianina. W ostatnich latach pokazał również, że należy bać się siły jego ciosu, o czym przekonali się Goran Reljić, Cassio Barbosa i Rameau Thierry Sokoudjou. Siedzący na tronie dywizji półciężkiej od KSW 32: Road to Wembley zawodnik ze Stargardu w rekordzie ma też dwanaście wygranych w pierwszej rundzie.
Phil de Fries w 2017 roku złapał wiatr w żagle i od tamtej pory nie przegrał żadnego z czterech starć, do których stawał. Dzięki dwóm wygranym z dobrymi rywalami poza KSW, Anglik dostał szansę walki o pas największej organizacji MMA w Europie. Na KSW 43 mieszkaniec Sunderlandu stanął naprzeciw faworyzowanego Michała Andryszaka i pokonał Polaka już w połowie pierwszej rundy. Świetny grappler w kolejnym starciu jako pierwszy zagraniczny mistrz KSW miał okazję bronić tytułu na własnej ziemi. Na KSW 45: The Return to Wembley 32-latek skrzyżował rękawice z byłym wieloletnim czempionem Karolem Bedorfem i zupełnie zdominował Berserkera, a następnie poddał kluczem na rękę pod koniec drugiej odsłony. Była to już 12 wygrana przez dźwignię lub duszenie w karierze Anglika.
Na KSW 47 dojdzie także do starcia dwóch olbrzymich sił. Naprzeciw siebie staną najsilniejszy człowiek na Ziemi, Mariusz Pudzianowski, oraz debiutujący w KSW, złoty medalista Igrzysk Olimpijskich w Pekinie w podnoszeniu ciężarów, Szymon Kołecki. W innej z głównych walk wieczoru dojdzie do hitowego starcia pomiędzy byłymi mistrzami wagi półśredniej, Borysem Mańkowskim i Dricusem du Plessis. Przed własną publicznością wystąpią też po raz kolejny Karolina Owczarz oraz Bartłomiej Kopera.
źródło: informacja prasowa
De Fries albo chyba już nikt… Myślę , że Anglik będzie delikatnym faworytem. Przetrwał nawałnice jeźdźca bez głowy ale mimo wszystko Andryszaka a potem ubił i porobił w parterze jak dzieciaczka Bedorfa. Ma narzędzia na Narkusa.
Myślałem, że to Kornik 😀 Chciał kiedyś Pudziana to teraz dostałby Narkuna.
Ja tam się jaram tym zestawieniem. A najlepsze jest to że mam bilety 🙂
No to De Fries się długo pasem nie nacieszy 🙂 Żyrafa przez poddanie w pierwszej rundzie.
"Zbudowali" albo raczej pozwolili zarżnąć Mameda, Narkunowi a teraz wbrew logice rzucają go na ciężkiego anglika. Jak De Fries wygra to przecież będą jaja i cały misterny plan "na supergwiazdę Narkuna" pójdzie w p.
Jeśli Narkun da radę wygrać starcie z Anglikiem to naprawdę będzie przekotem aczkolwiek wciąż pewnie ciężko mi się będzie do niego przekonać za sprawą jego osobowości…