fot. instagram.com/damian.janikowski

Dla Damiana Janikowskiego, który zawalczy podczas gali KSW 45 z Michałem Materlą, będzie to ostatnie starcie zapisane w kontrakcie z polską organizacją. W rozmowie z Andrzejem Kostyrą dla Super Expressu, Damian przedstawił swoje spojrzenie na tę sytuację.

To będzie teraz moja ostatnia walka z kontraktu. Wszystko jednak zostawiam w rękach mojego menadżera, Michała Pernacha. Wiadomo, że rozmawiamy ze sobą, ale ja nie chcę żadnych szczegółów zdradzać, to już do niego proszę kierować pytania, ale oczywiście, myślę, że on będzie rozważał wiele innych propozycji, może też w innych federacjach. Docelowo i na dziś jestem aktualnie zawodnikiem federacji KSW. Będą rozmowy, będą dalsze kroki o czym będziemy informować.

Zapytany natomiast o to ile walk w potencjalnym nowym kontrakcie z KSW by go satysfakcjonowało, odparł:

Nie mam pojęcia. Musimy usiąść, rozegrać, porozmawiać. Zobaczymy co oni zaproponują, zobaczymy czy nam to będzie wszystko pasowało. To wszystko jest kwestia dobrego, smacznego obiadu i trochę uśmiechu na twarzy.

Damian w rozmowie odniósł się również dość jednoznacznie do sprawy ewentualnego powrotu na zapaśniczą matę.

Na dziś nie chcę, nie opłaca mi się i nie myślę nawet o tym. Zamknąłem te drzwi.

1 KOMENTARZ

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.