Od początku walki obaj zawodnicy bili sporo niskich kopnięć, jednakże nie miały one większego znaczenia na przebieg pojedynku. Kazieczko zdołał przenieść walkę do parteru gdzie kontrolował przeciwnika nie robiąc mu jednak zbyt wiele obrażeń. Po powrocie walki do stójki Maciej trafił mocniejszym kolanem. W stójce obaj zawodnicy starali się wywierać presję. Poznaniak świetnie trafiał przeciwnik wieloma ciosami, lecz żaden z nich nie posłał Szadzińskiego na deski. Kazieczko dobrze pracował ciosem podbródkowym, ale Gracjan niewiele robił sobie z ataków rywala, cały czas wyczekując na swój moment do ataku. Szadziński trafił przeciwnika mocną kombinacją. Podłączył rywala lewym sierpowym, po czym dobił go w parterze zdobywając wygraną przez nokaut.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.