Derek Brunson za pośrednictwem mediów społecznościowych ogłosił dziś, że będzie rywalem Krzysztofa Jotki na gali UFC w Berlinie.
Nasz reprezentant stoczył już trzy pojedynki dla największej organizacji na świecie. Pecha miał tylko w jednym boju – poddał go gilotyną Magnus Cedenblad (MMA 13-4), Krzysiek zmazał tę porażkę i już w kolejnym starciu wygrywał z Torem Troengem (MMA 16-7-1) przez jednogłośną decyzję. Jotko miał walczyć w Polsce na gali UFC Fight Night: Gonzaga vs Cro Cop 2, jednak kontuzja w postaci złamania ręki, skutecznie go wyeliminowała z karty walk. Teraz jednak Krzysztof Jotko powraca i zmierzy się z mocnym zapaśnikiem Derekiem Brunsonem.
Derek w UFC również zaznał tylko raz porażki (wcześniej walczył w Strikeforce), musiał uznać wyższość Yoela Romera Palacio (MMA 9-1). Brunson szybko jednak się odbił od dna i od tego czasu w jego bilansie pojawiły się kolejne dwa zwycięstwa. Najpierw wygrał decyzją z Lorenzem Larkinem (MMA 15-4, 1NC), a później odprawił ciosami Eda Hermana (MMA 22-11, 1NC). Derek będzie najtrudniejszym wyzwaniem dla Jotki w dotychczasowej karierze. Zawodnik ten znany jest z bardzo silnych zapasów, a za czasów uniwersyteckich zdobył trzykrotnie tytuł All-American II dywizji.
Gala UFC Fight Night: Gustafsson vs. Teixeira odbędzie się 20 czerwca w Berlinie, Niemczech.
Obawiam się, że Krzychu będzie odstawał w każdej płaszczyźnie. Obym się mylił.WAR JOTKO !
Lubie takie zestawienia w których Polacy nie są faworytami a to jest właśnie takie starcie. Jeśli Jotko by to wygrał to moim zdaniem będzie już na prawdę bardzo blisko top15 bo Brunson to nie jest jakiś słabiak tylko kozacki zawodnik. Jeśli Krzych wygra to będę pod wrażeniem. Powiem szczerze że tą walką jaram się chyba najbardziej z tych które dotychczas były na ufc z udziałem Polaków. WAR JOTKO
Fatalne zestawienie dla Krzycha. Jeżeli Jotko nie skończy tego jakoś przed czasem, to uwali tu koncertowo. Brunson to koleś, który zapaśniczo ośmieszył Yoela Romero Palacio (sprowadzał go jak chciał), a więc i Polak będzie lądował na plerach. Jeżeli Jotko nie wyczaruje jakiejś Gilotynki przy próbie obalenia, albo nie rozpyka tego w stójce (choć i tu rywal jest bardzo groźny), to będzie kurewsko ciężko.Sercem za Polakiem, ale kasy bym na niego tu nie postawił. Zestawienie podobne (pod kątem "wyzwania") jak Hallamann vs. Tibau i obawiam, że wynik też będzie podobny.
Pamiętam jak Krzysiek podpisywał kontrakt z UFC i pojawiały się głosy że to nie ta liga, że szybko wróci z podkulonym ogonem. W praktyce pokazał charakter i ma już 2 wygrane. Brunson wybitnym rywalem nie jest, ale z pewnością będzie sporym wyzwaniem dla umiejętności, a szczególnie zapasów Jotki. Trzymam kciuki za Krzyśka nie tylko dlatego że jest Polakiem, ale dlatego że widzę w nim sporo poprawy i rozwoju, w porównaniu z tym młodym niepewnym Jotką który ledwie 2 lata temu kontrowersyjnie pokonał Velickovicia na MMA Attack, a tym który demolował Tora Troenga na UFC i mam nadzieje że w walce z Brunsonem będzie jeszcze lepszym zawodnikiem.
Oj chyba totalny wpierdol się szykuje…