Khamzat Chimaev ponownie prowokuje do walki mistrza wagi średniej, Israela Adesanye.

Khamzat Chimaev przebojem wdarł się do świadomości fanów MMA kiedy walcząc w dwóch kategoriach wagowych w imponujący sposób zdominował najpierw Johna Phillipsa i Rhysa McKee a potem jednym ciosem odprawił Geralda Meerschaerta.

Od tego czasu „Czeczeński Wilk” reguralnie przypomina, że ​​na jego celowniku znaleźli się najlepsi zawodnicy organizacji UFC w tym mistrzowie, Kamaru Usman i Israel Adesanya.

Tym razem „Borz” próbował sprowokować do wymiany zdań niepokonanego mistrza wagi średniej, Israeal Adesanya pytając go czy chciałby „polatać” w klatce UFC:

Na razie zarówno Chimaev jak i Adesanya mają przed sobą ciężkie walki do stoczenia. Czeczen w grudniu stoczy pojedynek z czołowym zawodnikiem dywizji półśredniej, Leonem Edwardsem. Anglik jest aktualnie w pierwszej trójce dywizji, podczas gdy Chimaev nie mierzył się jeszcze z zawodnikiem notowanym w rankingu UFC. Mimo, że będzie to jego najtrudniejszy test w karierze, ma tyle wiary w swoje umiejętności, że rzuca już wyzwania dla kolejnych przeciwników.

Tymczasem Israel Adesanya po fantastycznym zwycięstwie nad Paulo Costą na UFC 253, prawdopodobnie w kolejnym pojedynku zmierzy się w tzw. super walce z mistrzem kategorii półciężkiej, Janem Błachowiczem.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.