Kevin Ferguson Jr., syn popularnego Kimbo Slice’a, nie zaczął dobrze swojej przygody z zawodowym MMA. Amerykanin zadebiutował na gali Bellator 165, gdzie został zmuszony do odklepania duszenia gilotynowego przez Aarona Hamiltona.
Jego pierwsza walka w MMA była kilkukrotnie przekładana z różnych powodów. Jak widać, nie wpłynęło to dobrze na formę zawodnika, który w dość słabym stylu przegrał starcie. Warto zaznaczyć, że do tego momentu wygrywał on walkę, jednak popełnił prosty błąd, po którym wpadł w duszenie.
Co on zrobił lol
Wygląda to jakby walkę ustawili 😆
Dada na odbudowanie.
Dobiasem trochę zaleciało.
Przeciesz on ma już debiut za sobą, z resztą wygrany…
http://www.sherdog.com/fighter/Kevin-Ferguson-Jr-230681
Więc o co kaman ?
To był zawodowy debiut.
Na obsawianiu swoich porażek u buka można więcej dorobić niż za walki. Myślę, że dużo do powiedzenia na ten temat mieliby zawodnicy, którzy jeszcze do niedawna pojawiali się na ksw, a może też jeden polski zawodnik, który jeszcze występuje w ufc. Jeśli w innych sportach ustawianie walk jest powszechne, to dlaczego inaczej miałoby być w mma.
Co tam się odjebało? :benny:
Nie przesadzałbym. Cała walka była nawet niezła (przynajmniej w porównaniu do oczekiwań), ta końcówka trochę dziwna.