UFC kolejny raz udowadnia, iż warto jest wyzywać na pojedynki konkretnych zawodników. Tym razem organizacja postanowiła spełnić życzenie młodego Amerykanina, zestawiając Kelvina Gasteluma z doświadczonym Andersonem Silvą. Walka odbędzie się na dużej gali PPV w Brazylii.
Gastelum (14-2 MMA) w minioną sobotę pokonał inną legendę MMA, Vitora Belforta. Od czasu powrotu do kategorii średniej, Kelvin dominuje swoich rywali – przed walką z Phenomem nokautował on Tima Kennedy’ego.
Silva (34-8, 1 NC MMA) to były mistrz dywizji do 84 kilogramów. Brazylijczyk to jeden z najbardziej dominujących zawodników w historii tego sportu. Teraz, po wygranej z Derekiem Brunsonem, zawalczy z innym młodym rywalem.
UFC 212 odbędzie się 3 czerwca w Rio de Janeiro. Główną atrakcją wieczoru jest starcie unifikacyjne pasa mistrzowskiego kategorii piórkowej UFC pomiędzy Jose Aldo a Maxem Hollowayem.
Trzeba przyznać że po tylu wpadkach, Gruby teraz dostał od UFC niesamowitą okazję żeby się wypromować. Trzy walki z legendarnymi dziadkami 🙂 Jak ubije przed czasem Pająka to będzie już mega rozpoznawalny. Nie zdziwię się jak po tym zawalczy o pas. Waga średnia robi się powoli pełna pretendentów do walki o pas. A o pas walczy GSP. Pieniądz się będzie zgadzał, ale sportowego sensu tam nie ma ani odrobiny.
Anderson to nie Belfort. Liczę , że Silva ogarnie decyzję byleby grubas nie wygrał.
R.I.P. Silva. Jak już wspomniałem, Silva nie ma szans praktycznie z ŻADNYM aktywnym zawodnikiem.
Ja mysle ze Silvaby ogarnal ale jakby mu sie chcialo walczyc. W ostatnim pojedynku wygladal bardziej jakby na sparingu byl a nie w prawdziwej walce.
Serce Silva, rozum Gastelum aka Grubcio
Jeśli Gastelum wygra a mam nadzieję , że nie to dawać mu wygranego z walki Krzysiek/Mousasi.