W najbliższą sobotę, 8 kwietnia w Poznaniu, Katarzyna Lubońska zadebiutuje w organizacji LFN. Podczas gali Ladies Fight Night: Five Points, Polka zmierzy się z Nubią Santos do Nascimento. W rozmowie z lokalnym „Głosem Wielkopolskim”, zawodniczka została zapytana o to, czy po przegranej z Ariane Lipski nie obawia się kolejnej konfrontacji z fighterką z Brazylii.
Nie ma to dla mnie znaczenia, skąd pochodzi moja przeciwniczka, traktuje ją jako kolejną przeszkodę do pokonania, a jeśli chodzi o Ariane, mogę się przynajmniej odegrać na jej koleżance z tego samego kraju.
Lubońska dodała też, że cieszy ,iż ma możliwość wystąpienia dla organizacji LFN.
Promowanie wyłącznie kobiecych walk to według mnie genialna sprawa, cieszę się, że ktoś w końcu wpadł na taki pomysł. Jest to jedyna taka organizacja w Europie i cieszę się, że mogę być jej częścią. Żeńskie MMA na przestrzeni lat bardzo idzie do przodu, chyba już w każdej organizacji na świecie można oglądać walki kobiet. Jest dużo zwolenników, jak i krytyków walk kobiet. Mnie osobiście nie rusza opinia tych drugich, każdy ma prawo zajmować się tym, co kocha
Pełny wywiad do przeczytania tutaj.