Karolina Kowalkiewicz na swoim profilu postanowiła skomentować przegraną walkę z Claudią Gadelhą na gali UFC 212:
Smutek, żal, złość, gniew, rozczarowanie-nie ma odpowiednich słów żeby opisać to co teraz czuję… Kocham to co robię, kocham MMA i nic tego nie zmieni, będę trenowała i walczyła dalej, i zapewniam Was, że do kolejnej walki wyjdę jak zawsze, uśmiechnięta.
Byłam naprawdę doskonale przygotowana do tego pojedynku i nie mam pojęcia co tam się stało. Po prostu Claudia była lepsza i to nie był mój dzień. Chciałam jej jeszcze raz bardzo pogratulować i podziękować za walkę. Jesteś niesamowitym sportowcem i wspaniałym człowiekiem i to był dla mnie zaszczyt, że mogłam się z Tobą zmierzyć. Dostałam cenną lekcję.
Kiedyś walczyłam tylko dla siebie, teraz walczę też dla Was, dlatego chciałam bardzo przeprosić wszystkich tych, których zawiodłam. Chciałam przeprosić moich trenerów, kolegów z STT, przyjaciół, rodzinę i wszystkich fanów, i jednocześnie chciałam Wam podziękować za ogromne wsparcie jakie od Was dostaje. Jesteście niesamowici, a ja jestem ogromną szczęściarą ze Was mam.
Nie będę się za dużo rozpisywać bo śpieszę się na trening… ?Jeszcze raz przepraszam i dziękuję.
Głowa do góry Karolina! Mistrzynią raczej ciężko będzie jej zostać ale w czołówce się utrzyma