Kai Asakura o debiucie na UFC 310 i ścinaniu do wagi muszej. “Nie rusza mnie ta presja. Będzie show”

Nowy nabytek UFC i były mistrz organizacji Rizin w wadze koguciej Kai Asakura zapewnia, że powrót do wagi muszej przed UFC 310 nie powinien sprawić żadnego problemu.

7 grudnia na gali UFC 310 w Las Vegas w walce wieczoru zmierzą się aktualny mistrz wagi muszej Alexandre Pantoja oraz debiutujący w UFC były mistrz Rizin w wadze koguciej Kai Asakura. 31-letni Japończyk ma w karierze doświadczenie w wadze muszej – choć ostatnio ten limit wyrobił jeszcze w 2017 roku.

W rozmowie z MMA Junkie Asakura uspokoił jednak fanów i podkreślił, że choć dawno nie ścinał do wagi muszej, to wciąż nie jest to dla niego bardzo wygórowane zadanie:

Absolutnie zero zmartwień co do wagi. Myślę, że wielu nie zdaje sobie sprawy, że walczyłem już w wadze muszej. Jestem do tego przystosowany. Ale nawet przed walkami w wadze koguciej nie ciąłem dużo wagi. Ścinałem znacznie mniej, niż cała reszta dywizji. Więc teraz w wadze muszej będę ścinał zupełnie normalną ilość wagi – tak, jak wszyscy inni.

Japończyk odniósł się także do okazji na zdobycie tytułu mistrza w debiucie. Zamierza zaprezentować fanom nową jakość w dywizji muszej:

Jestem inny od reszty zawodników. Sprowadzili mnie tutaj, bo oczekują, że dam wielkie show. Nie rusza mnie ta presja. Jestem tutaj po to, by pokazać na co mnie stać.

Nie próbuję się przechwalać, czy mówić coś nie na miejscu, ale patrząc na moją karierę w Rizin, to pobiłem już wielu gości z UFC. Więc jak dla mnie – nie byłem zaskoczony tym, że ustawili mnie na szczycie karty walk, czy też od razu w walce o pas, bo mój rekord świadczy o tym, że na to zasługuję.

Reprezentant Japonii Kai Asakura cieszy się profesjonalnym rekordem 21-4. Mistrzem Rizin w wadze koguciej został 31 grudnia 2023 roku, po czym tytuł zwakował z powodu podpisania kontraktu z UFC. Na 21 wygranych walk 13 zwyciężył przez nokaut, 3 przez poddanie i 5 przez decyzję sędziów.