Pełne wyniki.

Błyskotliwy Włoch pochodzenia ormiańskiego Giorgio Petrosyan po raz drugi z rzędu zdobył tytuł mistrz K-1 Max, udowadniając, że jest w tej chwili najlepszym kickbokserem wagi lekkiej na świecie. Popularny Doktor na punkty pokonywał kolejno Alberta Krausa, Mike’a Zambidisa i Yoshihiro Sato. Ten ostatni w ćwierćfinale finałowego turnieju pokonał Polaka Michała Głogowski. Nasz zawodnik przez dwie pierwsze rundy toczył wyrównany bój z japońskim faworytem, ale niestety w ostatnich trzech minutach zabrakło mu sił i po decyzji sędziów musiał uznać wyższość rywala.

W jedynym pojedynku MMA podczas tokijskiej gali mistrz olimpijski z Pekinu w judo Satoshii Ishii (MMA 3-1) łatwo poddał Katsuyoriego Shibatę (MMA 4-11-1).

Finał Grand Prix K-1 Max
70 kg.: Giorgio Petrosyan pok. Yoshihiro Sato przez jednogłośną decyzje, 2 x 30-28; 30-27

70 kg.: Yuya Yamamoto pok. Seichiego Ikemoto przez KO, 2:22 runda 2

Półfinały Grand Prix K-1 Max
70 kg.: Yoshihiro Sato pok. Gago Drago przez jednogłośną decyzje, 2 x 30-27; 30-28
70 kg.: Giorgio Petrosyan pok. Mike’a Zambidisa przez jednogłośną decyzję, 2 x 30-29; 30-28

63 kg.: Yuta Kubo pok. Hiroyę przez jednogłośną decyzję, 2 x 30-27; 30-28

Ćwierćfinały Grand Prix K-1 Max
70 kg.: Yoshihiro Sato pok. Michała Głogowskiego przez jednogłośną decyzję, 2 x 30-29; 30-28
70 kg.: Gago Drago pok. Mohameda Khamala przez jednogłośną decyzję, 3 x 30-26
70 kg.: Giorgio Petrosyan pok. Alberta Krausa przez jednogłośną decyzję, 2 x 30-29; 29-28
70 kg.: Mike Zambidis pok. Yuichiro Nagashimę przez TKO, 0:53 runda 3

Open.: Satoshi Ishii pok. Katsuyori Shibatę przez poddanie (kimura), 3:30 runda 1 – MMA

Walka rezerwowa Grand Prix K-1 Max
70 kg.: Hinata pok. Andre Didę przez jednogłośną decyzję, 3 x 30-25

Walki otwarcia:

63 kg.: Makoto Nishiyama pok. Shunsuke Oishiego przez KO, 0:54 runda 2
85 kg.: Fabiano da Silva pok.. Jana Kaszubę przez jednogłośną decyzję, 2 x 29-27; 30-26

29 KOMENTARZE

  1. Szkoda , no ale wiadomo ostatnia nadzieja gospodarzy nawet jeżeli walka była wyrównana to chcieli oszczędzić Sato dodatkowej rundy

  2. Z facebooka It’s Showtime ”

    „Sato beats Michal Glogowski by decision. First 2 rounds were pretty
    even, but Sato had a slight advantage in the third. Not a very exciting
    fight.”

  3. A Yamamoto podobno wyzywał Hong Man Choia na pojedynek na Dynamite , ciekawe tylko czy to było w żartach czy na poważnie w Japonii niczego nie można być pewnym .

  4. Petrosyan UD heh tak jak się wszyscy spodziewali . Nie było Buakawa , nie było Souwer’a ani Kyshenki no i z tego co przeczytałem łatwy tytuł dla Włocha

  5. Odnosnie walki Michala japonczycy komentowali najpierw ze ladnie ze dysponuje duza sila i pierwsze dwie rundy jakos mu poszly w trzeciej poszedl kondycyjnie no i zostal lekko pocisniety. Komentarze z ostatniej rundy typu wyglada jak by umieral chodzi ze sie niemal osuwal na ziemie braklo tlenu

  6. ogladam w tv nagrania mam komorka niestety bo nienaladowalem kamery

  7. Michal z tego co widzialem niemial by wiekszych szans jesli nawet wygral by z Sato kondycjnie by odjechal za duzo wlozyl w pierwsza walke energi i w 3 wysiadl

  8. Venom w ostatnich trzech minutach, a nie pieciu:D Szkoda Michala. Robil co mogl, ale Sato dobrze trzymal dystans, low kick plus klinczowanie neutralizujace boks Michala i zwyciestwo odjechalo… Za rok bedzie lepiej:d

  9. kickbokserem wagi lekkiej na świecie

    Chyba średniej, bo w K1 limity wyglądają troszeczkę inaczej 😉

    Co do Michała, dla mnie wynik przekręcony, bo kombinacje ciosów Sato weszły albo w powietrze albo na rękawice, zaś low kicki nie mogą równać się z celnymi kombinacjami Michała na twarz Yoshihiro. W najgorszym razie ex. r., ale to FEG…

    Sam finał bez wyrazu po za walką Petro z Krausem. 2009 był pod tym względem o wiele lepszy,
    Widać było starania wepchnięcia Sato na szczyt (choć walka z Drago zasłużenie wygrana i to zdecydowanie) – to był cyrk z tym punktowaniem pierwszej rundy w finale na remis.
    Zdziwił mnie pojedynek Petrosyana z Zambo – bardzo blisko i Mike mocno obił Ormianina na włoskich papierach.
    Kubo zasłużenie pokonał Hiroyę.

    Ishii też nie zachwycił. Niby skończył szybko SHibatę, ale na chwilę obecną nie reprezentuje sobą czegoś specjalnego.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.