Art z UFC Magazine przetłumaczony przez madafaka z Cohones

Od sprzedawania lodów do wypełniania aren, to była krótka podróż do czołówki Juniora „Cigano” Dos Santosa.

Patrząc na jego karierę widzimy takie nazwiska jak: Mirko „Cro Cop” Filipovic, Gilbert „Hurricane” Yvel i Fabricio Werdum. Dos Santos zatrzymał ich wszystkich. Analizując rekord Cigano ujawnia się coś jeszcze bardziej imponującego. Ten dzieciak, mierzący 193 cm i ważący 107kg, pierwszy raz walczył cztery lata temu. W sporcie, który wymaga zazwyczaj wielu lat zdyscyplinowanej pracy żeby dojść na najwyższy poziom,Dos Santos już dostał się do czołówki swojej kategorii wagowej.

Droga do oktagonu nie była dla niego łatwa. Widząc jak ciężko rodzice – mechanik i sprzątaczka – pracują aby utrzymać jego i trójkę rodzeństwa, Dos Santos opuścił dom w Catanduvas, w południowej Brazylii w 2004. Z grupą przyjaciół przeniósł się do Salvadoru.

„Wszystko co miałem to pieniądze na bilet autobusowy. Kiedy tam dotarłem , musiałem ciężko pracować. Myłem naczynia w restauracji i sprzedawałem lody na plaży.” mówi Junior.

Po czterech miesiącach życia w Salvadorz, przyjaciel zaprosił Dos Santosa do trenowania jiu-jitsu w akademii Yuriego Carltona.

„Od pierwszego dnia dawałem się we znaki najbardziej doświadczonym chłopakom, więc mistrz Yuri zaprosił mnie na popołudniowe zajęcia MMA,” wspomina Junior, który otrzymał swój przydomek „Cigano” w akademii z powodu swoich ,długich wówczas, włosów. „Była wtedy znana opera mydlana, w której jednym z bohaterów był cygan z długimi włosami, podobnymi do moich. Jeden chłopak pomyślał, że wyglądam jak on i zaczął nazywać mnie „Cigano”. Moim największym błędem było okazanie, że tego nie lubię, ponieważ to tylko spopularyzowało mój przydomek.”

Po pięciu miesiącach od rozpoczęcia treningów, Dos Santos zwrócił na siebie uwagę zawodnika UFC wagi półciężkiej Rogerio „Minotoro” Nogueiry.

„Cigano był wówczas białym pasem, ale kiedy turlałem się z nim 10 minut odklepał tylko raz. Byłem naprawdę pod wrażeniem jego siły i poradziłem Yuriemu żeby zabrał go do Luiza Dorea’i (trenera kadry narodowej w boksie) aby nauczył go boksu i przygotował do MMA.” mówi Nogueira.

Codzienny trening w Dorea’s Champion Gym w Salvadorze, w której często ćwiczyli też bracia Nogueira i Anderson Silva , utwierdził Dos Santosa w przekonaniu, że to jego prawdziwa pasja.

„Bardzo lubiłem jiu-jitsu ale boks był bardziej ekscytujący. Kiedy zacząłem trenowałem boks każdego dnia i wkrótce stałem się pewniejszy na nogach niż na ziemi.”

mówi Cigano, który jest teraz purpurowym pasem BJJ i „czarnym pasem w boksie”, tak opisuje go Dorea.

Dzięki potwornej sile ciosu i wyluzowanemu usposobieniu, Cigano stał się partnerem w treningach legendy wagi ciężkiej Rodrigo „Minotauro” Nogueiry. To również oznaczało częste podróże do obozu treningowego Nogueiry w Rio de Janeiro. Codzienny trening z Minotauro stworzył z Juniora zawodnika MMA, ale miało to swoją cenę.

„Na początku było mi bardzo ciężko ćwiczyć z taką intensywnością jak Rodrigo i Rogerio. Nieraz nie mogłem spać przez kontuzje” mówi Dos Santos. „Było ciężko nadążyć za ich tempem ale nigdy się nie poddawałem, naprawdę się poświęcałem i to pozwoliło mi ewoluować szybciej.”

Dos santos marzył o pasie wagi ciężkiej, ale nie chciał go zdobyć pokonując Rodrigo Nogueire. „Nie ma takich pieniędzy ani pokus w tym życiu, dla których bym zawalczył z Minotauro” mówi Cigano. Szacunek jest obustronny.

„Jeśli weźmiesz pod uwagę, że pięć lat temu nie miał na sobie nawet rękawic a teraz, w wieku 26 lat jest jednym z najlepszych ciężkich na świecie to spróbuj sobie wyobrazić jak daleko on zajdzie” mówi starszy z braci Nogueira.

Oczywiście , Dos Santos myśli już o odebraniu Lesnarowi pasa wagi ciężkiej i ma już gotowy gameplan na tą walkę,

„Wykorzystam swój boks, Brock jest ciężkim kolesiem, który jest bardzo niebezpieczny z góry, ale walka zaczyna się w stójce a ja mam dużo wiary w swoje ręce. Naprawdę wierzę, że mogę znokautować Lesnara” mówi Junior „Cigano” Dos Santos.

16 KOMENTARZE

  1. Swietny artykuł 🙂 Miło sie czyta i mam nadzieje, ze wkońcu dojdzie na szczyt HW, ale ewentualnie po pokonaniu Carwina, jak on juz upora sie z Lesnarem 😉

  2. świetnie świetnie ….ale podejrzewam że Mariusz go zawstydzi rozwojem swojej kariery 🙂

  3. świetnie, jeżeli jest taka mozliwosc to tlumaczcie ile tekstow sie da z UFC Magazine

  4. madafaka – wkradl sie maly blad, mozliwe, ze w tlumaczeniu. Minotoro nie jest mistrzem UFC w wadze polciezkiej i nigdy nie byl, praktycznie stoczyl tylko jedna walke w UFC.

  5. faktycznie powinno być “zawodnika” a nie “mistrza”. jak możesz to zmień. dzięki!

  6. Jeden z niewielu zawodników których darzę respektem za jego wielką skromność.

  7. Tak, GSP to nie należy do skromnych ale cigano ma coś co przyciąga ludzi i Fedor też skromny człowiek z jedną miną :I .

  8. GSP jest skromny w moich oczach. 🙂 Na przykład na wiadomość, że Anderson Silva nie uważa go za jednego z najlepszych P4P zawodników, powiedział, że Silva to bardzo dobry fighter i darzy go szacunkiem. 😉

  9. Cigano z pewnością jest jednym z najbardziej obiecujących ciężkich w dywizji. Ale zauważyłem że cały szum w okół jego osoby sprawił iż trochę się go przecenia. Nie zrozumcie mnie źle, nie chcę mu nic ujmować bo też zgadzam sie z tym ze to jeden z najlepiej prezentujących się w tej wadze, ale uważam że to wszystko nabrało zbyt dużej rangi, zwłaszcza wobec faktu kogo pokonał. Według mnie, mimo swoich naprawdę imponujących zdolności, Cigano nie powinien znajdować się tak wysoko w top 10. Na pewno nie w tym momencie.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.