Już 23 października, podczas gali Genesis, dojdzie do starcia Marcina Różalskiego z Joshem Barnettem. Będzie to pojedynek wyjątkowy, ponieważ nie odbędzie się na zasadach MMA, tylko będzie starciem na gołe pięści. Co ciekawe, w walce będzie można używać również łokci.

Po ogłoszeniu walki Josh Barnett udostępnił w mediach społecznościowych zapowiedź nadchodzącego wydarzenie i skomentował je pisząc krótko:

Genesis. Warszawa. Gołe pięści + łokcie. Czysta przemoc.

Josh to prawdziwa weteran MMA. Karierę zaczął w 1997 roku. Był uczestnikiem pierwszych gal UFC. Później na dłużej zatrzymał się w PRIDE. Miał etap w Affliction, Strikeforce, by ponownie wrócić do UFC i tam zakończyć karierę w 2016 roku. Walczył z największymi tuzami świata MMA: Randym Couturem, Cro Copem, Nogueirą, Cormierem, Mirem, Arlovskim, a nawet z Pawłem Nastulą, z którym zwyciężył w 2006 r. Pas mistrzowski UFC w wadze ciężkiej zdobył zwyciężając z Randym Couturem na UFC 36 – został go jednak pozbawiony, nie przechodząc po walce testów antydopingowych.

Marcin Różalski ma za sobą karierę w kickboxingu i MMA. W świecie mieszanych sztuk walki zadebiutował w 2011 roku i od początku związany był z KSW w którym stoczył 11 pojedynków. W nowej dyscyplinie udało mu się zdobyć pas wagi ciężkiej. Po pokonaniu Mariusza Pudzianowskiego na KSW 35, w kolejnej konfrontacji zmierzył się z Fernando Rodriguesem Juniorem, który wówczas był posiadaczem tytułu mistrzowskiego (po pokonaniu Karola Bedorfa). „Różal” znokautował Brazylijczyka w 16 sekund. Po tej walce zdecydował się zwakować pas i odejść z KSW.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.