(fot. Dave Mandel/Sherdog.com)
Jose Aldo będzie bronił pasa UFC wagi piórkowej przeciw Conorowi McGregorowi 11 lipca. W czwartek został przebadany na obecność nielegalnych środków, jednak jego próbka nie pójdzie do zbadania.
Ben Mosier z 'Drug Free Sport’ poszedł w czwartek rano do Nova Uniao, by pobrać próbkę moczu od mistrza. Jednak menadżer Josego, Andre Pederneiras był podejrzliwy w stosunku do Bena. Aldo dał próbkę moczu Mosierowi, ale wcześniej Pederneiras skontaktował się z brazylijską komisją sportową (CABMMA) z pytaniami odnośnie testu. Okazało się, że oficjele CABMMA nie byli poinformowani o tym niezapowiedzianym teście.
Według menadżera Aldo, dyrektor operacyjny CABMMA, Cristiano Sampaio skontaktował się z federalną policją brazylijską i spotkał się z nim, Aldem i Mosierem w Nova Uniao. Dowiedzieli się wtedy, że Mosier jest licencjonowany przez komisję sportową stanu Nevada, jednakże jego wiza nie pozwala mu pracować w Brazylii. Ben Mosier został w związku z tym ukarany grzywną w wysokości $130 i dostał osiem dni na opuszczenie kraju. Pierwsi tę kuriozalną historię opisali Combate oraz Tatame, a później portal MMAFighting zweryfikował ją u Sampaio.
„Zrobiliśmy wszystko czego chcieli” powiedział Pederneiras Combate. „Zanim zrobił się bałagan, Aldo zdążył oddać próbkę moczu do testów. Ale kiedy brazylijska komisja przyjechała, zauważyła, że próbka nie została pobrana tak jak być powinna.”
Tym samym wspomniana próbka została zniszczona przez zawodnika i będzie on ponownie sprawdzony jutro przez CABMMA.
„To normalne” Aldo powiedział Combate. „Osiągnęliśmy punkt w tym sporcie, przez który nie tylko ja, ale każdy zawodnik, musi przechodzić. To jest mój pierwszy raz w Brazylii. Myślę, że brazylijska komisja powinna być organem, który powinien się tym zajmować, zważywszy na fakt, że tutaj żyję. Ale to nie problem. To jest dla mnie nic szczególnego.”.
Hahaha, is normal 😀