Jose Aldo nigdy nie miał łatwego życia w UFC pod względem cięcia wagi, ale były król kategorii piórkowej udanie przeszedł do niższej dywizji wagowej. Aldo nie był fanem zachowania Paulo Costy i tego, że Brazylijczyk nie zrobił wagi przed ostatnią walką z Marvinem Vettorim.
Costa przed walką, która odbyła się w październiku na UFC Vegas 41 z Vettorim oznajmił, że nie będzie ciął kilogramów do limitu kategorii średniej i wymusił na rywalu żeby ten zaakceptował pojedynek w kategorii półciężkiej. Włoch nie miał zamiaru wycofywać się z walki i zmierzył się z Brazylijczykiem w wyższej dywizji wagowej. Ostatecznie Vettori wygrał przez decyzję sędziowską. Aldo w podcaście Trocação Franca skomentował zachowanie rodaka, który w ostatnim czasie domagał się także od UFC podwyżki.
Mój trener, “Dede”, zawsze powtarzał nam, że przegrywanie i wygrywanie to część walki, ale musimy robić wagę. Jeśli nie zrobisz wagi to oznacza to brak szacunku do rywala, organizacji i fanów. Tak byłem wychowany i to stworzyło mnie sportowcem jakim dzisiaj jestem. Dla mnie to był ogromny brak szacunku. Nawet jeśli to Brazylijczyk, mógłby być moim przyjacielem, ale powiedziałbym wtedy to samo.
Przeciwnik przechodzi przez dwa, trzy miesiące przygotowań do walki, jest na diecie, przygotowuje się do ostatnich dni przed walką i słyszy plotki, że przeciwnik nie zrobi wagi… Wtedy można stracić skupienie. Nie martwisz się już wtedy tylko wagą, ale zaczynasz myśleć czy w ogóle odbędzie się walka, czy przeciwnik zrobi wagę, co się stanie…
Aldo stwierdził, że jeśli to on byłby promotorem walk to na pewno nie zgodziłby się na podwyżkę dla zawodnika, który zachował się jak Costa. Były mistrz kategorii piórkowej wyznał, że według niego niezrobienie wagi przed walką to brak szacunku i jeśli ktoś nie potrafi zrobić limitu danej kategorii wagowej to powinien przejść do wyższej dywizji.
Brazylijczyk postanowił także wypowiedzieć się na temat tego co teraz powinien zrobić Costa.
Po pierwsze musi pracować i zrozumieć w jakim jest miejscu, czego chce w przyszłości. Jeśli pokonałby Israela Adesanyę to pewnie mógłby żądać od UFC kontraktu mistrzowskiego i wskazać im jakieś kwoty. Jak zrobisz kilka walk i nawet jeśli wygrywasz i nokautujesz ludzi to to niewiele znaczy. Musisz dać dobre walki i dostać walkę o pas mistrzowski. Jak wygrasz pas mistrzowski to możesz usiąść z UFC i powiedzieć Danie, że zasługujesz na lepszy kontrakt, na lepsze zarobki, bo coś pokazałeś. Dałeś coś organizacji.
Za każdym razem gdy siadaliśmy przy stole z Daną i Lorenzo Fertittą, zawsze o tym wspominaliśmy. Byłem mistrzem, miałem legiony fanów w Brazylii, ja i Anderson Silva jesteśmy sporymi nazwiskami i zasługiwaliśmy na nasze kontrakty. Zawsze jak siadaliśmy z Daną to Dana bronił strony organizacji, to oczywiste, ale godzili się na nasze numery. Przede wszystkim musiałem jednak pokazać się w oktagonie. Walczyłem i potem dopiero siadaliśmy do stołu.
Aldo (30-7 MMA) w następnej walce zmierzy się z Robem Fontem. Pojedynek dwóch czołowych zawodników kategorii koguciej odbędzie się w nocy z 4 na 5 grudnia naszego czasu. Będzie to dla niego powrót do rywalizacji po dwóch wygranych z rzędu. Aldo nie ukrywa, że wciąż ma aspiracje mistrzowskie i chce zdobyć tytuł w kategorii koguciej. Obecnym mistrzem dywizji jest Aljamain Sterling, który w następnym pojedynku prawdopodobnie zmierzy się z tymczasowym mistrzem, Petrem Yanem. Nie wiadomo kiedy miałoby dojść do takiego starcia.
9 komentarzy (poniżej pierwsze 30)
...wczytuję komentarze...
NoLife FC
UFC Lightweight
PRIDE FC Lightweight
UFC Strawweight
Bellator Lightweight
UFC Middleweight
UFC Middleweight
Bellator Heavyweight
BAMMA Heavyweight
Dołącz do dyskusji na forum <a href="https://cohones.mmarocks.pl/threads/58048/">Cohones →</a> lub komentuj na <a href="#respond">MMARocks.pl →</a>