Jorge Masvidal w pięknym i brutalnym stylu odprawił Bena Askrena podczas gali UFC 239 bijąc jednocześnie rekord UFC pod względem najszybszego nokautu w historii organizacji. Na konferencji prasowej po gali, Jorge odpowiedział krytykom którzy uważają, że dwa uderzenia Askrena w parterze po nokaucie kolanem były niepotrzebne:

Były bardzo potrzebne. Sędzia mnie nie odciągnął, a moim zadaniem jest uderzać przeciwnika dopóki sędzia mnie od niego nie odciągnie. Dla osób którym przeszkadza taka walka, może powinniście oglądać piłkę nożną zamiast MMA.

Zapytany ponownie o kontrowersyjne według niektórych okazywanie radości z pokonania przeciwnika (leżenie sztywno w oktagonie) odpowiedział w swoim stylu:

Mało ludzi nie lubię tak mocno jak Bena. Mam 50 walk na koncie a on jako jedyny gadał o moich trenerach, moim pochodzeniu itd. Gdzie jest linia która mówi co wolno powiedzieć w internecie na temat drugiej osoby a co nie? W internecie możesz obrażać kogoś rodzinę lub religię, to jest w porządku ale ja po walce nie mogę się cieszyć z wygranej walki? Nie mogę się na tobie odegrać za te wszystkie rzeczy które powiedziałeś na mój temat? Ci internetowi gości muszą sobie zdawać sprawę, że w prawdziwym życiu mogą spotkać kogoś takiego jak ja, kogoś kto sprawi, że zapłacą za wypowiedziane słowa. Kogoś kto ich upokorzy jak sam skurwysyn za to co powiedzieli. Ben dalej ma problem, sprawa nie jest dla niego rozwiązana. Jeśli go spotkam np. w sklepie to po prostu mu jebnę bo go nie lubię.

7 KOMENTARZE

  1. Ja ogólnie nie kumam tej sadystycznej radości jaka wylewa się z kibiców. Nienawiść do Bena, jakieś komentarze, że powinien dostać jeszcze kilka strzałów na glebie. Cholera, ludzie, to nie jest gra komputerowa. Ben Askren to zwykły człowiek i to wszystko odbije się na jego zdrowiu, czy to takie fajne? Co on zrobił, rodziny wam skrzywdził? Czy zamieścił kilka luźnych wpisów na TT i gadał coś w wywiadach? Gość się obudził z pustym spojrzeniem, nie wiedział co się dzieje a wirtualny tłum wiwatuje i by chciał, żeby najlepiej Jorge go tam przekopał jeszcze i napluł mu na mordę. Nie chodzi o to, że lubię Askrena. Conor posunął się w trash talku ZNACZNIE dalej, kibicowałem Khabibowi, ale w życiu bym nie chciał, żeby masakrował nieprzytomnego Rudego. Wszystko poszło po myśli Masvidala. Siadł idealny nokaut w kilka sekund i Askren był upokorzony tak czy inaczej. Te dodatkowe ciosy, cieszynki i kozaczenie w wywiadach też upokarzają, ale moim zdaniem Masvidala. Lubiłem Gamebreda i lubiłbym go jeszcze bardziej gdyby po prostu przyjął zwycięstwo jak normalny człowiek.

  2. Nie wszyscy lubia trashtalking. Masvidal bierze to osobiscie i tyle. Jego wola.

  3. Ja zupelnie rozumiem, ze Masvidal moze dazyc niechecia loczka po walce. Jak kogos nie lubisz to nie zmienia to faktu jeden wpierdol, nie odczaruje to relacji. Natomiast wiele razy bylem zdziwiony, kiedy goscie mowili ze to prywatna sprawa i kogos nie lubia a po walce dawali sobue piony i wszystko bylo ok. Chyba w sumie nawet czekalem az ktos powie po walce cos takiego jak Jorge. Dla mnie normalna sprawa.

  4. A ja tam lubię takich gości jak Mas. Typów którzy są 4 real (tak w walce jak i poza nią), a nie sztuczne twory rodem z WWE (vide: Rudy czy Askren) – czyli udawany hejt w necie, przed walka, a po starciu – przytulanki i piąteczki w klatce. Albo się szanujemy od początku do końca, albo wygląda to tak, jak po nokaucie na Lokensie. I nie kupuję tu argumentu o "usiłowaniu sprzedawania walki", bo jakbym chciał czegoś takiego to odpaliłbym sobie wrestlig made in McMahon (który notabene także lubię dla rozrywki pooglądać), a nie MMA. W MMA dla mnie powinien być wzajemny szacunek od początku do końca i udowodnienie sobie wyższości w klatce, a jeżeli komu się pierdoli ten sport z wrestlingiem, to kończy później jak Askren i trudno mi tu mieć pretensję do Mas'a, że jeszcze później "kopie leżącego" na konfie. Akcja = reakcja. Jorge nigdy tak się wcześniej nie zachowywał w stosunku do przeciwnika, który nie pyszczył mu w necie. Może więc kolejny, wyszczekany bęcwał się dwa razy zastanowi zanim zacznie robić gówno-burzę w necie, bo nigdy nie wiadomo czy nie trafi później kogoś w stylu Masvidala, dla którego nie jest to tylko "internetowe pierdolamento".Niestety Rudolf sprowadził na ten sport internetową patologię i każdy zawodnik który ją zwalcza (vide: Masvidal) będzie dla mnie na permanentnym propsie.

  5. Adesanya podczas wywiadu zajebiscie zareagowal na te kohttps://youtu.be/Q3m98yW_lQQ

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.