Nowy mistrz kategorii ciężkiej UFC, Francis Ngannou, jest gotowy na wszystkich pretendentów i nie zamierza wybierać sobie kolejnego rywala. „Predator” zareagował na sugestie następnego przeciwnika w swoich mediach społecznościowych.

Ngannou pokonał Stipe Miocicia w rewanżu na UFC 260 przez nokaut w drugiej rundzie i tym samym zdobył największe trofeum w dywizji do 120 kilogramów organizacji „Ultimate Fighting Championship”. Już teraz rozpoczęły się dyskusje na temat kolejnego rywala Kameruńczyka w oktagonie UFC. Organizacja zapytała fanów o trzy możliwości – Jon Jones, Derrick Lewis i Stipe Miocic. Nowy mistrz dał jasno znać, że jest otwarty na każdą z tych walk.

Ktokolwiek.

Z pozdrowieniem, Król.

Ngannou (16-3 MMA) to trzeci mistrz UFC, który pochodzi z Afryki. Innymi są Kamaru Usman i Israel Adesanya, którzy mają nigeryjskie korzenie. „Predator” jest zawodnikiem obdarzony piekielnie mocnym uderzeniem, który aż 12 z 16 wygranych w karierze zdobywał przez KO/TKO. W swojej karierze niezwykle mocno bijący ciężki pochodzący z Kamerunu nokautował m.in. Caina Velasqueza, Curtisa Blaydesa, Stipe Miocicia, Juniora dos Santosa czy Alistaira Overeema.

Zaraz po jego pojedynku z Miociciem dziennikarze pytali prezydenta organizacji o walkę Ngannou z Jonem Jonesem. White nie jest jednak pewien czy „Bones” będzie chciał takiego pojedynku. Były mistrz kategorii półciężkiej w mediach społecznościowych dał znać, że może walczyć z „Predatorem”, lecz za odpowiednie pieniądze. W najbliższych miesiącach na pewno dojdzie do negocjacji Jonesa z UFC.

1 KOMENTARZ

  1. Have you ever been in Poland? Bedorf Cie robi jak Pudzian Tima Sylvie…a nie, Pudzian przegral wtedy.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.