Przesłuchanie Jona Jonesa (MMA 22-1) przed NSAC za pozytywny wynik testu antydopingowego miało odbyć się 10 października. Teraz szef Komisji Sportowej Stanu Nevada, Bob Bennett, ogłosił że sprawa zawodnika rozpatrywana będzie dopiero w listopadzie i prawdopodobnie wtedy dowiemy się, jaka kara spotka “Bonesa” za korzystanie z niedozwolonych substancji. W najgorszym wypadku może zostać zawieszony nawet na dwa lata.
Jon Jones został usunięty z karty walk jubileuszowej gali UFC 200 po tym, jak na kilka dni przed wydarzeniem wpadł na teście antydopingowym. W organizmie zawodnika wykryte zostały blokery estrogenu. Jego starcie z Danielem Cormierem miało być walką wieczoru tej gali. Po raz ostatni Jon Jones zaprezentował się w oktagonie na UFC 197. Jego przeciwnikiem był Ovince St. Preux którego pokonał jednogłośną decyzją sędziów.
Na poniedziałkowym posiedzeniu Komisji miała być rozpatrywana także sprawa Conora McGregora oraz Nate’a Diaza, która dotyczyć miała konferencji prasowej przed UFC 202 podczas której doszło do rzucania się przez zawodników butelkami. Diaz poprosił jednak o odroczenie rozprawy na które NSAC przystała.
Jon Jones ? A komu to potrzebne ?
Mam nadzieję, że jak w końcu wróci, to nie dostanie TSa na wejście, ani tym bardziej nie wskoczy od razu na top1 pvp. Może i był najlepszy na świecie, ale czasy się zmieniają, wszystko idzie do przodu, a jedyne co jest stałe to zawieszenie Bonesa.Niech najpierw coś pokaże, bo w walce z OSP mnie nie przekonał. Ale ostatecznie to nie ja mam zostać przekonany 😛