Jon Jones na UFC 214 drugi raz pokonał swojego największego rywala, Daniela Cormiera. Tym razem Bones zdołał skończyć walkę przed czasem. Trafił on DC świetnym wysokim kopnięciem, po którym Cormier nie był w stanie kontynuować walki. W wywiadzie dla MMAjunkie Jones ocenił drugą walkę z Danielem oraz skomentował rozmowę jego rywala zaraz po przegranej z Joe Roganem.

Myślę, że to niesprawiedliwe, że musiał dać wywiad po walce, ale Joe Rogan już za to przeprosił, a jego wyjaśnienie ma sens. Dał się po prostu ponieść emocjom. To trochę niesprawiedliwe dla Daniela, ale fani na pewno to docenili. Mogli zobaczyć emocje, które towarzyszą zawodnikom w takich chwilach. Wiele osób czekało na tę walkę 2 lata, ludzie chcieli usłyszeć co Daniel czuje w tym momencie.

Nawet świeżo po nokaucie, wszyscy chcieli wiedzieć co się działo w jego głowie. Slogan UFC brzmi as real as it gets. To był prawdziwy moment, który zostanie ostatecznie doceniony przez fanów, ale dla Daniela to na pewno nie należało do najprzyjemniejszych.

Bardzo podobał mi się mój występ. Moim zdaniem daliśmy bardzo dobrą walkę. To było starcie na bardzo wysokim poziomie. DC poczynił spory progres, ja również. To piękne starcie, którego byłem częścią. Ta wygrana jest z pewnością jedną z największych w mojej karierze. Zawsze myślałem o tym żeby trafić go wysokim kopnięciem. W pierwszej walce kilka razy próbowałem tej akcji, ale on dobrze je blokował. W drugim starciu lepiej budowałem akcje. Byłem cierpliwy i spokojny. Zmyliłem go atakami na korpus żeby trafić wysokim kopnięciem.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.