Były mistrz wagi półciężkiej UFC – Jon Jones podczas piątkowej rozmowy w stacji FOX Sports w charakterystyczny dla siebie sposób odniósł się do swojego byłego a zarazem niedoszłego rywala, Daniela Cormiera.
“Bones” zapytany o potencjalną walkę z Danielem podczas gali w Nowym Jorku powiedział, że z chęcią zawalczył by w Madison Square Garden, postawił jednak tezę, że Cormier nie byłby zainteresowany walką z nim.
Byłbym zaszczycony pojedynkując się z Danielem Cormierem w walce wieczoru gali w Madison Square Garden. Pytanie jednak brzmi, czy Daniel Cormier zaakceptuje to starcie? Znasz Daniela Cormiera, jest oczywistym, że ten gość zmaga się z własną psychiką, jeśli w grę chodzi walka ze mną.
Były mistrz organizacji dodał również, że Cormier z pewnością nie chciałby mierzyć się z nim w jego rodzinnym stanie.
Jest jeszcze jednak rzecz, której on teraz nie potrzebuje. Jestem przekonany, że Daniel nie chce walczyć ze mną w moim mateczniku, ponieważ on potrzebuje każdej mentalnej przewagi, jaką może uzyskać.
Jones (MMA 21-1) i Cormier (MMA 17-1) mieli zawalczyć w rewanżowym starciu podczas UFC 197 w Las Vegas, jednak walka została odwołana z powodu kontuzji aktualnego mistrza. Zresztą starcie było zagrożone już wcześniej, kiedy Jones kolejny raz wpakował się w konflikt z prawem i trafił na kilka dni do więzienia. Kilka dni po tym, jak organizacja ogłosiła, że pojedynek nie jest zagrożony, wyciekła informacja o kontuzji Daniela. Fighter AKA nabawił się kontuzji stopy.
Z kim Jones zremisował? Coś mnie ominęło?
Błąd. Poprawione.
Psychoanaliza w wykonaniu goscia, ktory sam nie wie co ze soba zrobic…
Jest w tym co mowi Jones troche racji, przypomnijcie sobie news jak Cormier mowil ze to najlepszy czas na pokonanie Jona bo ma slaby okres w zyciu itp. Po co to mowil?
Bo Cormier mówi prawdę? Co w tym jest dziwnego? Wszyscy łykacie jak pelikany opowieści Jonesa, który jest skrzywionym człowiekiem, a gdy Cormier stwierdza fakt, że najłatwiej jest pokonać kogoś w momencie, gdy ma trudny okres w życiu, łapiecie się za głowię.
Ja nic nie lykam. Ale dziwi mnie troche jego postawa. Skoro jest mistrzem i chce nim byc to powinien tez chciec pokonac Jonesa kiedy ten ma szczyt formy i jest mocny a nie isc na latwizne i szukac momentow kiedy przeciwnik jest slabszy. To nie jest mentalnosc mistrza. Jones siedzi w glowie Cormierowi niczym cwel wbity przez trenera hejterom;)
Cormier chce pokonać Jonesa w każdym czasie, natomiast stwierdza fakt, że ten moment był najlepszym z możliwych.
Cormier nie jest prawdziwym wojownikiem szukajac swojej szansy w problemach Bones-a. Nie jest nim rowniez Jones bez zazenowania wykorzystujacy w swoich walkach przewage warunkow fizycznych. Prawdziwych wojownikow, takich pokroju Bruce Lee, mozemy ogladac wylacznie na galach w Polsce, tylko w KSW, only ( nieomal) on PPV. I z tego sie cieszmy.
@Wojsław Rysiewski pozdrawiam, choc przyszlo to z trudem, staram sie jakos wciagnac osobe Karola w nieco bardziej globalne rozwazania, wybiegajace poza polskie MMA.