Wczoraj w nocy miało miejsce przesłuchanie w sprawie wykrycia metabolitów turinabolu w ciele Jona Jonesa. Komisja Sportowa Stanu Nevada zadecydowała o losie mistrza wagi półciężkiej.

Według ustaleń: Jon dostanie od komisji licencję na tylko jedną walkę (!), ale pod warunkiem, że przez cały 2019 rok będzie się poddawał co najmniej dwóm testom miesięcznie na obecność zakazanych substancji. Dodatkowo testy będą przeprowadzane przez trzy różne organizacje: USADA, VADA i oraz przez Nevada Athletics Commission. Komisja poinformowała, że wyniki muszą być przesyłane natychmiast prosto do nich i testy muszą być przeprowadzane niezależnie od tego czy np. „Pan Jones znajduje się w USA czy w Rosji” (Cytat z posiedzenia – przyp. red.). Po walce z Anthonym Smithem, komisja zbada ponownie wyniki i dalsze decyzje będą podejmowane na bieżąco. Warunkiem bezwzględnym jednak jest to, że Jon regularnie przez cały rok będzie się poddawał co najmniej dwóm testom miesięcznie.

Komisja poparła swoją decyzję tym, że w tym momencie nikt nie potrafi udowodnić na 100%, że Jon brał ponownie sterydy. Z drugiej strony nikt nie potrafi udowodnić, że ich nie brał. Decyzję o przyznaniu licencji na jedną walkę komisja argumentuje tym, że według opinii różnych specjalistów, taki poziom metabolitu (niski i utrzymywany przez długi czas) nie daje Jonowi przewagi fizycznej w dniu walki. Stąd też chcą przeprowadzić mnóstwo testów przez cały 2019 rok, by monitorować czy ta ilość się nie zmienia.

Tomasz Chmura
Sztuki walki od 2004 roku. Pierwsza gala MMA - 2007. Instruktor Sportu, czarny pas w nunchaku jutsu. Pasy w Kenpo Jiu Jitsu i Sandzie.

2 KOMENTARZE

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.