Jon Jones to jeden z najbardziej utalentowanych zawodników w historii MMA, lecz najmłodszy mistrz w historii UFC nie zostanie zapamiętany przez fanów tylko z jego walk. Bones podczas swojej kariery dopuścił się haniebnych czynów, które z pewnością nie zostaną mu zapomniane. Wydaję się jednak, że zawodnik przestaje przejmować się krytyką, o czym dał znać podczas telefonicznej konferencji prasowej przed UFC 232 odpowiadając na pytanie jak chciałby zostać zapamiętany.

Po prostu jako zły skurw*syn. Niedobry gość. Czy jestem idealny? Nie. Czy jestem chrześcijaninem, który przeklina? Tak. Czy kocham Boga? Tak. Czy kocham moją rodzinę? Tak. Czy jestem złym skurw*synem w klatce? Tak.

W swojej karierze Jones pokonywał wielkich zawodników jak Alexander Gustafsson czy Daniel Cormier. Większość pamięta jednak Jonowi nie jego wygrane w klatce, a występki poza oktagonem UFC jak wpadki dopingowe, spowodowane wypadki samochodowe czy zażywanie narkotyków. Na UFC 232 Jones będzie miał okazję ponownie przypomnieć fanom o swoich talentach przy okazji rewanżu z wcześniej wspomnianym Szwedem.

6 KOMENTARZE

  1. Baju troche Cie poniosło z tym wielkim zwodnikiem Gustafsonem… a miałes w czym wybierac.

  2. NIe. Po prostu skurywysyn. Jeszcze dwulicowy chrześcijanin. Palić, bić, jebać….ale jezus jest super.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.