Johnny Walker przebojem wdarł się do kategorii półciężkiej UFC. Efektownie walczący Brazylijczyk znokautował na gali w Fortalezie Justina Ledeta w zaledwie kilkanaście sekund. Walker po pojedynku z Amerykaninem wypowiedział się na temat swojej przyszłości w organizacji.

Myślę, że teraz ludzie zwrócą na mnie uwagę. Nadchodzę. Zamierzam być mistrzem UFC. Nic tak naprawdę jeszcze nie pokazałem. Mam wiele rzeczy, którymi chcę zachwycić fanów. Może następnym razem uda mi się przewalczyć dwie rundy.

Szczerze mówiąc mógłbym wystąpić jeszcze podczas dzisiejszej gali. W tym roku chcę pobić swój rekord jeśli chodzi o ilość walk. Chciałbym zawalczyć jeszcze 6, może 7 razy. Mogę zmierzyć się z kimś w następnym tygodniu, w następnym miesiącu… Jestem gotowy!

Walker (16-3 MMA) ma już na swoim koncie dwie wygrane w UFC. 13 z 16 wygranych w swojej karierze Brazylijczyk zdobywał przez KO/TKO. Co ciekawe, w przeszłości mierzył się on także z naszym rodakiem, Jędrzejem Maćkowiakiem, którego pokonał przez nokaut w pierwszej rundzie na gali Krwawy Sport 1.

1 KOMENTARZ

  1. Przegrał z Prado, więc z automatu jest odrzutem z KSW 🙂 Kavulson go nawet nie brał pod uwagę. Nie ma co wsiadać do pociągu.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.