Już w ten weekend w Londynie nastąpi oczekiwany rewanż między Jimim Manuwą a Janem Błachowiczem. W ostatnim wywiadzie dla ESPN, Jimi wspominał, że czeka go trudna przeprawa z Jankiem i ma z nim niedokończone porachunki. Chodzi o to, że Jan był jego pierwszym rywalem z którym doszedł do decyzji. Wcześniej kończył wszystkich przeciwników, których spotkał na swej drodze:
To twardy oponent. Bardzo ciężki do skończenia. Przegrał przed czasem tylko raz w karierze i było to ponad 10 lat temu. Przede mną więc nie lada wyzwanie, ale będę próbował go skończyć. Wiem już, że jestem w stanie go pokonać, ale muszę to zakończyć przed czasem. Nie chcę kolejnej decyzji w bilansie.
Jimi zdradził, że wie czego spodziewać się od Błachowicza i jest na wszystko gotowy:
W poprzedniej walce Jan cały czas się cofał i nie chciał ze mną walczyć, więc znalazłem się w sytuacji w której ciągle go goniłem. Myślę, że teraz będzie podobnie, ale też, że nastawi się na więcej obaleń. Nadal będzie walczył cofając się, ale moja praca na nogach poszła stała się jeszcze lepsza i planuję mu przecinać linie ruchu, próbując osaczyć go w rogu oktagonu.
Przeskakiwac nie musi manuwy, niech go Janek udusi albo ko 😀
Moim zdaniem jedna z najważniejszych walk przed Janem Albo przeskoczy Brytyjczyka i będzie się liczył w walce o czołowe lokaty – daj Boże i o pas- albo będzie przeciwnikiem dla innych chcących wejść na szczyt i będzie oddzielał ziarno od plew
Odbudowa i Manuwa :mamed: