Jeremy Stephens zwyciężył w głównej walce wieczoru na UFC on FOX 28. Amerykanin znokautował Josha Emetta okrutnymi ciosami w parterze, jednakże przed samą kończącą walkę sekwencją Stephens wypalił kolanem w będącego w parterze przeciwnika. Zakończenie możecie zobaczyć sami:

Było to trzecie zwycięstwo z rzędu dla Lil Heathena. Jeremy po przejściu do kategorii piórkowej przeplatał wygrane z przegranymi. Jest to jego pierwsza tak dobra seria w dywizji do 66 kilogramów.

4 KOMENTARZE

  1. Jak ja kurwa nie cierpie tego Stephensa. Niech mu ktoś w końcu porządnie wpierdoli.

  2. HAhahahahhaha tak tak. Cienki mimo wszystko Stephens pierdolnie Maxa , zgasi mu światło i zostanie nowym mistrzem okej.

  3. Kolano jak kolano, ale wbijał Emettowi łokcie widząc że jest w zaświatach 🙁

  4. Stephens byl lepszy i juz, na chuj sie odwoływać, komisja nie zmieni werdyktu na pewno a za odwolanie trzeba zaplacic, byl gorszy Emmet po prostu i nic z tym nie zrobi. Teraz mały pogan dostanie szanse walki o pas, ale nie daje mu ani cienia szans na wygraną z Maxem, samego Maxa chcialbym zobaczyc z Connorem w rewanzu bo to inny level z porownaniem do ich 1 walki, ale zapewne hawajan niebawem zawita do 155lbs

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.