Walka Jose Aldo z Jeremym Stephensem prawdopodobnie nie odbędzie się ani na gali w Rio de Janeiro ani na gali w Chicago. Według ostatnich informacji pojedynek czołowych piórkowych planowany jest na czerwcowe wydarzenie w Singapurze. O tym starciu wypowiedział się trener Brazylijczyka w wywiadzie dla Combate.com.

Jeremy Stephens zapytał o walkę z Aldo, trzy dni temu UFC podesłało nam umowę na pojedynek na UFC w Singapurze. W piątek zaakceptowaliśmy warunki, czekamy na potwierdzenie oraz podpis Amerykanina.

Aldo (26-4 MMA) wróci do oktagonu po dwóch porażkach z rzędu z rąk Maxa Hollowaya. Jego bilans w ostatnich 4 walkach wynosi 1-3. Jedyną wygraną w tym czasie zanotował na UFC 200 z Frankie Edgarem.

Stephens (28-14 MMA) jest ostatnio w świetnej formie, co pokazuje w oktagonie UFC – wygrał on trzy walki z rzędu, pokonując kolejno Gilberta Melendeza, Doo Ho Choia oraz Josha Emmetta.

UFC w Singapurze odbędzie się 17 czerwca 2018 roku.

2 KOMENTARZE

  1. "Who da fuck guy" wcale nie jest taki cudowny. Ale Aldo rzeczywiście po walce z Conorem stracił duszę, jak tu by się nadział na ciężkie KO, to już chyba można go skreślić z poważnego MMA.

  2. Mówiąc, że Aldo się skończył nie chodzi raczej o to, że jest słabym zawodnikiem.Ale był dominatorem, kolesiem niedostępnym dla nikogo przez wiele lat.Przynajmniej tak słyszałem, bo to nie moje czasyA teraz nie ma już tylu zabójczych kopnięć, takiego błysku, jest dalej czołówka, ale może to przegrać.Może jest tak krytycznie oceniany przez wysoki poziom do którego przyzwyczaił, i swoją legendę?Poza tym przegrał 3 walki na 4 ostatnie, a wcześniej jak patrzę na sherdogu miał 18 zwycięstw, komentarze, że to nie ten sam Jose Aldo nie są przesadzone

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.