Wyniki dzisiejszej gali w Tel Avivie.
Organizatorzy Israel Fighting Championship ściągnęli na swoją pierwszą galę sporo znanych w świecie MMA nazwisk. W walce wieczoru były mistrz UFC Ricco Rodriguez (MMA 45-11) wypunktował niedawnego rywala Janka Błachowicza Daniela Taberę (MMA 16-4-3). Swoje walki ze słabymi rywalami wygrywali też byli pretendenci w UFC Jeff Monson (MMA 39-11) i Frank Trigg (MMA 20-8). Passę dwóch porażek przerwał Rameau Thierry Sokoudjou (MMA 10-8), który po bardzo słabej walce wypunktował znanego w Polsce Valdasa Poceviciusa (MMA 33-25-3). Ku uciesze miejscowych fanów największą niespodziankę w Tel Avivie sprawił Moshe Kaitz (MMA 3-2) wypunktowując fatalnie ostatnie walczącego Hermesa Francę (MMA 19-11).
Walka wieczoru:
215 lbs.: Ricco Rodriguez pok. Daniela Taberę przez jednogłośną decyzję
Pozostałe:
265 lbs.: Jeff Monson pok. Sergeya Shemetova przez poddanie (klucz na rękę), 4:09 runda 1
185 lbs.: Frank Trigg pok. Roya Neemana przez TKO (uderzenia w parterze), 2:36 runda 1
155 lbs.: Moshe Kaitz pok. Hermesa Francę przez jednogłośną decyzję
205 lbs.: Rameau Thierry Sokoudjou pok. Valdasa Poceviciusa przez jednogłośną decyzję
265 lbs.: Daniel Gracie pok. Martina Wojcika przez poddanie (duszenie zza pleców), 2:17 runda 1
185 lbs.: Jeremy Knafo pok. Shoniego Cartera przez jednogłośną decyzję
205 lbs.: Alexandre Ceconi pok. Vitaliusa Shemetova przez poddanie (trójkąt), 4:48 runda 1
155 lbs.: Thiago Meller pok. Ariela Abargela przez poddanie (balacha), 0:35 runda 1
155 lbs.: Vitali Karberski pok. Seroba Minasyana przez jednogłośną decyzję
170 lbs.: Ido Pariente pok. Joshuę Hewletta przez poddanie (balacha), 2:54 runda 1
155 lbs.: Roy Peretz pok. Fabrice’a Riconneau przez poddanie (trójkąt), 3:00 runda 1
co tam fatalnie walczący, ważne że Hermes miał równo włosy ufarbowane! Toż to dla niego zawsze dużo ważniejsze niż fighty.
Natomiast nie mogę się wręcz opanować z zachwytu dla Soko, wypunktować tak solidnie słabego kelnera do nabijania rekordów w całej Europie, jakim jest Valdas, to na pewno jeden z większych sukcesów w jego karierze.
Shemetovbros też dali radę i podtrzymują passę 🙂
Soko niebezpiecznie zblizal sie do ujemnego bilansu, wiec musial cos z tym fantem zrobic 😀
PS.Rodriguez na wadze przekroczyl limit wagi polciezkiej, az o 10 funtow, to zrobili walke w catchweight.
Dobrze że Sokoudjou w ogóle wytrzymał te 15 (?) minut i jeszcze wygrał.
już raz o tym pisałem ale się powtórzę!
obieżyświat Monson powinien być kolejnym rywalem Pudziana na KSW! …choć jeżeli ściągną Śnieżynka dla Bedorfa na KSW 15 to również będę klaskać uszami ze szczęścia!
tsatsiki KSW nie zestawi Pudziana z Monsonem, bo Mariusz nie miałby z nim żadnych szans.
Dobrze widzę na plakacie – Charles “Krazy Horse” Bennett ?
Dokładnie, Monson swoim doświadczeniem zjadłby Pudziana. Też chętnie bym obejrzał Monsona na KSW, ale prędzej np. z jak sam piszesz Bedorfem. ( dla Karola też by była to mega ciężka przeprawa, ale mogłaby być z tego fajna walka)
On był w planach ale wypadł z rozpiski
Mariusz z żadnym poważniejszym zawodnikiem nie ma szans.
kolejna jego walka to będzie bodajże ostatnia walka w kontrakcie KSW i wydaje mi się że w ogóle ostatnia w KSW więc na pożegnanie powinien dostać solidnego przeciwnika
Może niektórzy nie pamiętają, ale Bedorf już walczył z Monsonem na ADCC w Barcelonie. Monson wygrał, ale Bedorf też miał swój moment w tej walce, gdy założył klucz na stopę i był bliski skończenia.
Rewanż w MMA moim zdaniem byłby nudny. Podejrzewam, że obaj bali by się parteru, a Snowman wypunktowałby Bedorfa w stójce + jakieś sporadyczne obalenia.
Dla Bedorfa widziałbym mocnego stójkowicza z dobrą obroną obaleń, albo znanego już z KSW Davida Olivę.
no mogliby w sumie zrobić obronę pasa. Przecież Karol miał walczyć w finale, i pewnie tak by się stało gdyby nie kontuzja. mimo wszystko fajnie by było zobaczyć Mosona w Polsce 🙂
tsatsiki Mariuszowi skończył się już kontrakt z KSW
Venom:
To pewne? Przeciez opiewal na 4 walki.
Monson poddałby Pudziana maksymalnie w 2 minuty, Mariusz miał większe szanse na pokonanie Sylvi niż Monsona.
Chętnie zobaczyłbym Rodrigueza z Jankiem.
tens- ja również- uważam że Janek poradziłby sobie z Ricco – a przecież ten fighter C.V ma wyśmienite, więc Janek zyskał by sporo
Ricco tylko decyzja
jak na moje oko Janek juz dawno powiniej byc w UFC 😉
Powiedz to jego menedzerom 😉
Ricco wymęczył tą decyzję ale w sumie to jego 7 wygrana walka w tym roku ( nie walczy z czołówką ale zawsze to coś ). Co do Soko to ten to dopiero męczył, ale jego przeciwnikowi też chyba za bardzo nie chciało się walczyć. Każda runda zaczynała się od 1,5min krążenia po ringu bez celu. Jeżeli chodzi o Francę to decyzja jak najbardziej przekręcona, mimo że Hermes i tak juz nie zachwyca.