Janowi Błachowiczowi nie udało się pokonać Thiago Santosa na UFC w Pradze. Pomimo walki, która była pod dyktando Polaka, w trzeciej rundzie Brazylijczykowi udało się ciosem kontrującym, ustrzelić Jana. Tym samym walka o pas i miano pierwszego pretendenta oddaliły się. Sam Błachowicz jednak traktuje to tylko jako potknięcie na swej drodze, o czym napisał na swoim koncie na Instagramie:
Dziś się nie udało ale obiecuje, że to tylko potknięcie w drodze po moje marzenie. Wrócę mocniejszy niż kiedykolwiek. Dziękuje Wam wszystkim za wsparcie. Jesteście najlepsi ❤️ Zrobimy to
Dorotke i szwagra hehe
Cierpliwy to i kamień ugotuje !
Ta Pani patrzy tak czule jakby na osłodzenie miała zrobić mu loda..
Ta Pani patrzy tak czule jakby na osłodzenie miała zrobić mu loda..Choć może przegiąłem pytę i to żona – a one z reguły mają pretensje a nie chęć na czułości (doświadczenie własne)
Trzymaj się Janek, głowa do góry! Będzie dobrze! W odpowiednim czasie wrócisz potężniejszy a z pomocą legendarnej, polskiej siły zmiażdżysz kolejnych oponentów w klatce! Zdrówka! Osss 😉