Komentator KSW, Andrzej Janisz, nie jest zadowolony z zestawienia mistrza kategorii półciężkiej UFC, Jana Błachowicza, z mistrzem kategorii średniej UFC, Israelem Adesanyą. Wiemy, że walka obu panów odbędzie się w marcu tego roku na bardzo dobrze zapowiadającej się gali UFC 259. Janisz w programie „Koloseum” wypowiedział się na temat zestawienia dwóch mistrzów największej organizacji MMA na świecie.

Z racji, że będzie występowało dwóch mistrzów, to pewnie tak. Ja jednak zburzę ten powszechny entuzjazm, bo wcale nie jestem zadowolony, że to jest walka z Adesanyą. Nie jest dla mnie wielkim powodem do dumy pokonać zawodnika kategorii średniej, w związku z czym wolałbym, żeby Janek zmierzył się z Gloverem Teixeirą, bo ten zawodnik zasługuje na to, żeby stoczyć walkę o mistrzowski pas w wadze półciężkiej. Gdyby Janek wygrał w Brazylijczykiem, to wtedy można by próbować innych walk.

Pojedynek z Adesanyą – ja rozumiem, że z punktu widzenia marketingowego to jest wielka walka, bo jeżeli dwaj mistrzowie spotykają się ze sobą, to zawsze tak jest, ale czy Adesanya zasłużył na walkę w kategorii półciężkiej z Błachowiczem? To jest jedna sprawa. Po drugie, stawką walki dwóch mistrzów będzie tylko jeden pas. Dlatego, że Janek nie zostanie mistrzem kategorii średniej. Adesanya może zostać mistrzem dwóch kategorii. W związku z tym u mnie natychmiast narodziło się pytanie: „Po co Jankowi ta walka”?

Walka z Adesanyą będzie pierwszą obroną tytułu mistrzowskiego dla „Cieszyńskiego Księcia”. Swój tytuł zdobył w walce z mocnym Dominickiem Reyesem, nokautując go w drugiej rundzie starcia. Na tej samej gali wystąpił także Israel Adesanya, który wygrał wtedy w świetnym stylu z Paulo Costą. UFC 259 odbędzie się 6 marca w Las Vegas.

Całą wypowiedź możecie zobaczyć na

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.