Po bardzo udanej walce i szybkim powrocie do kraju, Jan Błachowicz był gościem w dzisiejszym programie Puncher Extra Time, w którym opowiedział co nieco na temat swojego pojedynku z Nikitą Krylovem. Przypominamy, że Janek wygrał starcie na gali UFC w Moskwie przed poddanie w drugiej rundzie. Czy taki właśnie był plan na to starcie?
Plan był taki, żeby bić się w stójce, ale nie za wszelką cenę. Jeśli będzie to szło w stójce dobrze, to tam ta walka miała być trzymana. Mieliśmy uśpić go w stójce, obalić i skończyć może właśnie w taki sposób.
Zdziwiło mnie to, że obalił jako pierwszy, zrobił to bardzo dobrze, w tempo i nie miałem nawet jak zareagować. Jak już obalił to widziałem jednak, że ta płaszczyzna była moja i trzeba to było wykorzystać.
Próbowałem przejść z kilku technik, wybrać rękę, von flue, tego się pewnie dopatrzą spece od parteru. Próbowałem kilku technik i wiedziałem, że któraś w końcu wejdzie.
Błachowicz nie ukrywa, że mając obecnie 4 zwycięstwa z rzędu w największej organizacji mma na świecie, myśli już o walce o mistrzowski pas. W rozmowie z Łukaszewskim i Jurkowskim Polak przyznał, że razem ze swoją menadżerką będą próbowali do niej doprowadzić.
Perfekcyjnie to rozegrał. Sprawdził jaki ma gość parter i w 2 sobie poszedł spacerkiem po poddanie heh. Przed telewizorami właśnie tak to wyglądało, jedyne co szkoda chciałem zobaczyć, jak wyglądałaby walka w stójce przez dłuższy czas między nimi.
Poczatek Janka w stojce nie wygladal dobrze, Nikita byl zdecydowanie szybszy, tylko czekalem az cos trafi i zamroczy ale okazalo sie na szczescie, ze obalil a Janek w parterze go zdeklasowal