Israel Adesanya zaliczył bardzo udany 2018 rok. Nigeryjczyk stoczył w UFC cztery zwycięskie pojedynki i szturmem wdarł się do czołówki kategorii średniej. Adesanya jest pewny swoich wysokich umiejętności i w rozmowie z Fox Sports Australia zapewnia, że bez problemów jest w stanie pokonać aktualnego mistrza Roberta Whittakera.
Wygrałbym z nim jak tylko chcę. Jeśli mam być szczery, Robertowi brakuje umiejętności w defensywie i dzięki temu bym z nim zwyciężył. Mogę z nim wygrać jak tylko mi się podoba. Wiem, że jest zawodnikiem, który wychodzi do walki, żeby zniszczyć swojego przeciwnika, ale ja nie jestem gościem, z którym się zadziera.
Robert Whittaker w swojej następnej obronie pasa zawalczy jednak nie z Adesanyą, a z Kelvinem Gastelumem. Walka odbędzie się 10 lutego na gali UFC 234. Israel zdaje sobie sprawę, że musi w tym czasie stoczyć kolejny pojedynek, żeby otrzymać później szansę na zdobycie tytułu.
Rozmawialiśmy już na temat mojej następnej walki i osiągnęliśmy porozumienie w kwestii przeciwnika. Teraz czekam tylko na potwierdzenie.
I chuj, jara mnie ten gościu bardziej niż Conor w prime. Niech napierdala.
Kolejny krzykacz , którego trzeba uciszyć. Gdzie się rodzi pokolenie takich młodych zjebów co od razu by chcieli nokautować wszystkich jak Costa , Till , Adesanya i pewnie o kimś zapomniałem.
Kolejny klown do odstrzalu. Ma potencjal ale potrzebuje oszlifowania przeciwko lepszej jakosci przeciwnikom. I pokory.