Wolałbym oglądać freakfight Pan Trener Andrzej Kościelski Vs Kangur. Tybura mówi, że Pan Andrzej to dla niego najcięższy sparring partner - że zawsze złapie w żelazne kleszcze.
Wolałbym oglądać freakfight Pan Trener Andrzej Kościelski Vs Kangur. Tybura mówi, że Pan Andrzej to dla niego najcięższy sparring partner - że zawsze złapie w żelazne kleszcze.
Pan Andrzej ładnie by wbijał wiadomo co Ogórkowskiemu :korwinlaugh:
Wolałbym oglądać freakfight Pan Trener Andrzej Kościelski Vs Kangur. Tybura mówi, że Pan Andrzej to dla niego najcięższy sparring partner - że zawsze złapie w żelazne kleszcze.
To nie byłby freakfight :jarolaugh:
Chyba że ze względu na kangura :suchykarol:
Kangur jest tak mocno w stronę freak że nie traktuję go jak normalnego zawodnika :kis:
Zresztą kto go traktuje jak normalnego, poza nim samym? :einsteinsmoke:
To nie byłby freakfight :jarolaugh:
Chyba że ze względu na kangura :suchykarol:
Kangur jest tak mocno w stronę freak że nie traktuję go jak normalnego zawodnika :kis:
Zresztą kto go traktuje jak normalnego, poza nim samym? :einsteinsmoke:
Dla Pana Trenera Andrzeja byłby to semi freakfight - bo on sportowiec - musiałby walczyć z Kangurem, który sprzedał się Khadyrowowi za kopiejki i będzie tańczył dla freaków.
Biorąc pod uwagę, że walka byłaby 3 x 3 to obojętnie czy w boksie czy MMA - Kangur byłby złapany w żelazne kleszcze i zmiażdżony w parterze płaszczem mięśniowym albo ubity w stójce.
Kościelski jest trochę niższy od Oleksiejczuka, który walczył w 93kg ale z Kangurem by trzeba keczłejt pewnie na 95kg ustawić bo trener może wzrostem nie grzeszy ale ma łapy jak małpa, 50cm w bicepsie i 2x grubsze uda i łydki i nie ma karku.
Khadyrov, Jóźwiak i ten łysawy cwel z FakeMMA - make it happen! Kościelski VS Kangu albo Kościelski VS jakiś wielki koksu - tu nie będzie okopywania nogi tak jak to robią profesjonalni zawodnicy MMA.
Co ten kangur? Przecież tą umową ryzykuje sen we własnych szczynach jak jego przyjaciel.
O, nie, nie, nie.
"Dżentelmeńska umowa" służy tylko i wyłącznie do tego, żeby mieć wymówkę po przegranej.
Jeśli przegra w pierwszej minucie to znaczy, że "podjął wyzwanie, ale poległ ze światowej klasy kickbokserem", jeśli przegra w kolejnej to znaczy, że "próbował do tego podejść ambitnie i nie dać przeciwnikowi szansy na wymówkę". Kubiszyn natomiast wiadomo jak przegra to powie, że i tak dał z siebie wszytsko i jak pół roku poćwiczy parter to można zrobić rewanż.
Ogólnie "dżentelmeńskie umowy" w mma, to tylko wbijanie chuja w publiczność, która kupuje bilet na walkę na zasadach MMA, a nie na pici polo na małe bramki, no ale jest jak jest.
8 komentarzy (poniżej pierwsze 30)
...wczytuję komentarze...
KSW Welterweight
ONE FC Flyweight
UFC Light Heavyweight
UFC Strawweight
Brutaal Featherweight
UFC Middleweight
UFC Light Heavyweight
Legacy FC Lightweight
Dołącz do dyskusji na forum <a href="https://cohones.mmarocks.pl/threads/64418/">Cohones →</a> lub komentuj na <a href="#respond">MMARocks.pl →</a>