Dawid Żółtaszek zwyciężył w finale turnieju walk na gołe pięści podczas gali GROMDA 6. W decydującym pojedynku „MAXIMUS” pokonał Mariusza „MARIO” Kruczka, który zastąpił kontuzjowanego Mateusza „ŚWIRA” Wijasa.

Tomasz Chmura
Sztuki walki od 2004 roku. Pierwsza gala MMA - 2007. Instruktor Sportu, czarny pas w nunchaku jutsu. Pasy w Kenpo Jiu Jitsu i Sandzie.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

3 komentarzy (poniżej pierwsze 30)

...wczytuję komentarze...

Avatar of Raven
Raven

KSW
Middleweight

5,667 komentarzy 22,007 polubień

Normalnie jednoręki bandyta. Szkoda, że w turnieju nie było tak naprawdę nikogo, kto teoretycznie mógł mu bardziej zagrozić. Jego zestawienie z Balboą jednak w pytę. Będzie ogień!

Odpowiedz polub

Średniej wielkości znawca

Legacy FC
Welterweight

2,031 komentarzy 6,352 polubień

Normalnie jednoręki bandyta. Szkoda, że w turnieju nie było tak naprawdę nikogo, kto teoretycznie mógł mu bardziej zagrozić. Jego zestawienie z Balboą jednak w pytę. Będzie ogień!

Maksimus jak na kichy wali to jakby ktoś bejsbolem w worek treningowy uderzał, taki dźwięk.

Ja to się dziwię, że Kalwi i Lewi nie zestawili go z Pudzianem. Pewnie Mario by go przeleżał, ale starcie kolosówi by się ładnie sprzedało.

Odpowiedz 1 Like

Avatar of Raven
Raven

KSW
Middleweight

5,667 komentarzy 22,007 polubień

Maksimus jak na kichy wali to jakby ktoś bejsbolem w worek treningowy uderzał, taki dźwięk.

Ja to się dziwię, że Kalwi i Lewi nie zestawili go z Pudzianem. Pewnie Mario by go przeleżał, ale starcie kolosówi by się ładnie sprzedało.

Maximusowi w MMA za specjalnie nie szło, więc dla Pudzilli byłby faktycznie dobrym rywalem (gość ma wygląd + łatkę Grondziarza. Janusze by go łyknęli bez popity).

Co do Gromdy to niesamowicie podoba mi się ten spokój Żółtaszka w ringu. Facet nie podpala się czy trafia, czy nawet jak zostaje trafiony. Pozatym, kiedyś wypowiadał się jakiś Americano, który jest legendą walk na gołe łapy (za cholerę nie pamiętam nazwiska), że gości którzy kumają ten sport można poznać po tym, że większość ciosów walą na korpus (minimalizując ryzyko kontuzjowania dłoni), a na głowę wyprowadzają tylko przemyślane, precyzyjne, dobijające strzały (a nie jakieś cepeliady), którymi wykańczają zmiękczonego przeciwnika. Maximus właśnie walczy w taki sposób.

Odpowiedz 1 Like

click to expand...