Informacja od organizatora

– Puszczam mimo uszu gadanie Mateusza „Don Diego” Kubiszyna, nie obchodzi mnie jakoś specjalnie jego opinia. Sportową wartość „Słomki” pozna 7 marca i będzie zdziwiony – mówi Jakub Słomka przed walką z obrońcą tytułu o pas mistrzowski federacji GROMDA. Do pierwszego hitu 2025 roku dojdzie na gali GROMDA 20: STARA SZKOŁA. Limitowana pula biletów na eBilet. Kup PPV na GROMDA.tv

Redakcja: Sprawił pan niespodziankę, może nawet sensację, pokonując Jakuba Szmajdę. Co okazało się sposobem na rywala?

Jakub Słomka: Wymieniłbym trzy główne elementy: dobre skracanie dystansu, siłę fizyczną i taktykę. Miałem dobry plan na walkę i zrealizowałem go w 100 procentach, a Kuba Szmajda niczym mnie nie zaskoczył.

Z uwagi na mniejsze gabaryty „Don Diego”, plan będzie zupełnie inny?

Oczywiście, żadnych szczegółów nie zdradzę, ale razem z trenerem Robertem Walczakiem wszystko mamy już przygotowane… Teraz to ja wykorzystam przewagę swoich warunków fizycznych.

Co pan zyskał wygrywając eliminator, poza tym, że jest w finale?

Z pewnością wzrosła pewność siebie i zdobyłem doświadczenie w walce z bardzo mocnym przeciwnikiem, za jakiego uważam „Jokera”. Zyskałem też większą rozpoznawalność. Zdarza się, że ktoś podejdzie, pogratuluje, poprosi o wspólne zdjęcie.

Jak pan reaguje na słowa Mateusza Kubiszyna, twierdzącego, że wygra z panem?

Przyzwyczaiłem się, że rywale skreślają moją osobę, będąc przekonanym o swojej wyższości. Na mnie to nie działa i nie wzbudza większych emocji. A niech sobie gada co chce… Ja zamykam się w swoim świecie, skupiam na treningu i z dużą wiarą w zwycięstwo wejdę do ringu 7 marca.

„Don Diego” troszkę gra słowami i podpuszcza pana?

A być może… Od dłuższego czasu jest Mistrzem GROMDY, wygrał wszystkie walki, a po każdej obronie jego pozycja – w ocenie „Don Diego” – jeszcze wzrasta. Ale i jak jestem niepokonany i mam swój cel! Nie mam zamiaru rezygnować z marzeń.

Docenia pan umiejętności sportowe Kubiszyna?

Szanuję jego klasę i nie będę polemizował na temat tego, co potrafi, a czego nie. Uważa się za faworyta, ale nie stresuję się tym. Wręcz przeciwnie, tym bardziej mnie mobilizuje i to ja czuję się coraz mocniejszy.

Mateusz Kubiszyn wspomniał, że razem trenowaliście w Zakopanem. Co pan zapamiętał z tego jednorazowego wydarzenia?

To było przed jego walką mistrzowską z Łukaszem „Goat” Parobcem. Nie walczyliśmy na gołe pięści ani w rękawicach, to był wspólny trening na siłowni. Więc żaden o drugim nie wie do końca jak ten boksuje.

7 marca jest dla pana szczególną datą w życiu?

Na razie nie, jednak może się taką okazać.

Zapewne dochodzą do pana następujące głosy: Kuba Słomka łatwiejszym rywalem niż Kuba Szmajda?

Absolutnie się z tym nie zgadzam. Gdyby tak było, poniósłbym porażkę w eliminatorze. Może to jest właśnie taka gra… 7 marca udowodnię swoją sportową wartość w małym ringu w pojedynku o pas.

Co będzie pańskimi atutami?

Zdecydowanie wzrost, waga, zasięg ramion. O reszcie „opowiem” między linami. „Don Diego” nie będzie już taki pewny swego.

Wprowadził pan zmiany w przygotowaniach?

Z pewnością są mocniejsze pod każdym względem, aby lepiej wyglądał kondycyjnie, technicznie, taktycznie itd. Wszystko staram się zapiąć na ostatni guzik. Sparuję jak zwykle z grupą kolegów, a najbardziej rozpoznawalnym jest Klemens Szczepaniak, bokser grupy Tymex. Cieszę się też, że mam grono firm wspomagających, jak: MRA Quality Matters, AF Konstrukcje, BACHLEDA Resort Zakopane, PRO-BUD Piotr Szczęśniak, WILLA ARKADY.

GROMDA 20 już 7 marca!
KUP PPV na GROMDA.tv
LIVE on PPV on GROMDA.tv
GROMDA 20: DON DIEGO vs SŁOMKA już 7 marca!

Mistrz walk na gołe pięści GROMDA, niekwestionowany pogromca uliczny legend DON DIEGO kontra niepokonany, olbrzymi i nabity góral SŁOMKA.

Pęknie ręka, pęknie szczęka i przeleją się wiadra juchy… a walkę zakończy brutalny nokaut. Czas aby najtwardsi goście w tej grze poszli w ostrą solówę i zrobili konkretną robotę.

DON DIEGO stanie w szranki z największym wygranym ostatniego roku w GROMDZIE. Wysoki, świetnie przygotowany, zdeterminowany, ambitny góral gotowy na mistrza walk na gołe pięści, DON DIEGO.

Na gołe pięści, bez decyzji sędziowskich, czyli walka do końca.

Tomasz Chmura
Sztuki walki od 2004 roku. Pierwsza gala MMA - 2007. Instruktor Sportu, czarny pas w nunchaku jutsu. Pasy w Kenpo Jiu Jitsu i Sandzie.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.