“Arczi” rozpędził się jak huragan i awansował do półfinału turnieju GROMDA 18! “Goliat” rozbity i znokautowany.

Artur Chmielewski szybko rozbił i trzy razy posyłał na deski Damiana Czera. “Arczi” tym samym awansował do półfinału turnieju GROMDA 18, który odbył się 6 września w Pionkach.

>>> SPRAWDŹ PEŁNE WYNIKI GALI GROMDA 18: KRÓLOWIE ULICY

Bardzo chaotyczny początek. Obaj zawodnicy ruszyli na siebie w wymianach i jako pierwszy liczony był Damian Czer. Po chwili znowu Artur Chmielewski ruszył do przodu z kolejną serią uderzeń i „Goliat” znów był liczony. „Arczi” na tym nie poprzestał – jego przeciwnik znów się podniósł, na co Chmielewski zareagował potężną ofensywą i presją. „Arczi” nie poprzestawał i wciąż zadawał kolejne ciosy, które poważnie rozbijały Damiana Czera. Po kolejnych kilkudziesięciu sekundach „Goliat” znów był liczony i sędzia zdecydował się przerwać pojedynek.

Artur Chmielewski (GROMDA 2-2-0) po raz czwarty wszedł do ringu GROMDA. „Arczi” w dotychczasowych starciach pokonał Martiego Barnesa, a przegrywał z Krystianem Głowinkowskim i Damianem Kiwiorem.

Damian Czer (GROMDA 0-1-0) po raz pierwszy zadebiutował pod szyldem organizacji GROMDA.

Gala GROMDA 18: Królowie Ulicy miała miejsce 6 września w Pionkach. Podczas wydarzenia doszło do trzynastu pojedynków, w tym eliminatora do walki o tytuł mistrzowskich pomiędzy Sebastianem “Scarface’em” Skiermańskim a Jakubem “Jokerem” Szmajdą, starć turniejowych oraz superfightów.

Podczas gali do ringu weszli również tacy zawodnicy, jak Łukasz Parobiec, Marcin Wasilewski, Artur Kubiak czy Dawid Stolarski.

Czym jest GROMDA?

GROMDA jest największą polską organizacją zrzeszającą zawodników, którzy rywalizują w małym ringu na gołe pięści. Na każdej gali oglądamy zacięty turniej pomiędzy ośmioma Gromdziarzami oraz kilka superwalk. Zazwyczaj są to 3-4 dodatkowe pojedynki, które zapełniają kartę i sprawiają, że możemy dłużej cieszyć się wydarzeniem. Zawodnicy rywalizują do końca, jeżeli nie rozstrzygną swojego starcia w 4 rundach po 2 minuty. Mały ring bokserski 4 na 4 metry nie pozwala na ucieczki, a brak limitu wagowego gwarantuje ciężkie nokauty.