Informacja prasowa:
– Bartek jest faworytem, a ja mogę tylko udowodnić, że stary człowiek i może – mówi Łukasz “Goat” Parobiec przed walką półfinałową z “Balboą” Domalikiem na gali GROMDA 11, która odbędzie się 2 grudnia. Zwycięzca spotka się w wielkim finale z Mateuszem “Don Diego” Kubiszynem.
Mieszkający i trenujący w Anglii 42-letni Łukasz Parobiec nieprzypadkowo odniósł się do dzieła “Stary człowiek i morze” amerykańskiego pisarza Ernesta Hemingwaya. Chce pokazać, że jest w stanie pokonać 14 lat młodszego Bartłomieja Domalika, pogromcę m.in. Dawida “Maximusa” Żółtaszka i byłego zawodnika UFC Marka “The Hand” Godbeera.
– Według bukmacherów na pewno jestem underdogiem, więc niech tak będzie, ale to jeszcze lepiej dla mnie. Nie mam żadnej presji tylko mogę się bawić. A świat jest stworzony żeby nas zaskakiwać. Nie będę opowiadał o planie na walkę, to musi zaskoczyć wszystkich, nawet mnie – powiedział “Goat” Parobiec, który na galach GROMDA w Pionkach jest niepokonany od początku 2021 roku.
Łukasz Parobiec walczył w kickboxingu i mma, a od kilka lat bije się na gołe pięści. Na galach federacji GROMDA Mariusza Grabowskiego ma serię 6 zwycięstw, kolejno z Karolem “King Kongiem” Grzesiukiem, Bartłomiejem “Kruszyną” Bielasem, Tobiaszem “Bombiarzem” Adriańczykiem, Adamem “Ziomkiem” Ziomkiem (pojedynek trwał rekordowe 23 minuty!), Danielem Więcławskim i Mariuszem “Mario” Kruczkiem.
– Walka z “Balboą” Domalikiem z pewnością nie jest najważniejszą w mojej karierze. Nie muszę nic udowadniać, robię to co kocham. Zobaczymy jak się potoczy ten pojedynek, jestem przygotowany na każde rozwiązanie – przyznał “Goat” Parobiec, w którego narożniku – jak zawsze – będzie kuzyn Karol Tomporowski.
Tradycyjnie też przygotowywał się w Anglii, ale na bieżąco o swych treningach informował w mediach społecznościowych. Czy jednak odkrył wszystkie karty przed Bartkiem Domalikiem?
– Nic nie zmieniałem w przygotowaniach, poza tym, że dodałem sparingi z mniejszymi zawodnikami. Oczywiście nigdy nie sparuję tak żeby się tluc, są to sparingi zadaniowe, bo inaczej się niczego nie nauczę – podkreślił Łukasz Parobiec.
Zwycięzca walki “Goat” vs “Balboa” spotka się w wielkim finale z “Don Diego”, pogromcą m.in. Vasyla “Vasyla” Halycha, Krystiana “Tysona” Kuźmy i Dawida “Maximusa” Żółtaszka.
– Mateusz jest dobrym zawodnikiem, ale to nie mi oceniać kto jest najlepszy w GROMDZIE. Wszystko wyjdzie w praniu, jeden cios może zadecydować o wszystkim. A co do rywala, z którym jeszcze chciałbym się zmierzyć na GROMDZIE, nie ma kogoś takiego, nie mam urazu do żadnej osoby, my się… tylko bijemy! – zaznaczył z uśmiechem Łukasz Parobiec, jeden z najbardziej doświadczonych wojowników.
17 komentarzy (poniżej pierwsze 30)
...wczytuję komentarze...
ONE FC Middleweight
UFC Light Heavyweight
ONE FC Heavyweight
UFC Bantamweight
UFC Middleweight
Roshi
UFC Light Heavyweight
UFC Middleweight
PRIDE FC Middleweight
UFC Middleweight
Bellator Featherweight
Vale Tudo Open
UFC Light Heavyweight
WSOF Lightweight
PRIDE FC Welterweight
Kapitan Ulicy
Jungle Fight Featherweight
Dołącz do dyskusji na forum <a href="https://cohones.mmarocks.pl/threads/64617/">Cohones →</a> lub komentuj na <a href="#respond">MMARocks.pl →</a>