Wyniki po przejściu:
Walka wieczoru nie była emocjonująca. Obaj zawodnicy praktycznie nie zrobili niczego by ją wygrać. Ovince St. Preux już od połowy drugiej rundy większość czasu stał w miejscu z opuszczonymi rękami, a Ryan Bader krążył wokół niego i co jakiś czas inicjował obalenie, które zazwyczaj wchodziło, i tak do końca rundy starał się przeleżeć na rywalu. Walka bez historii i bez emocji. Choć minimalnie lepszy w stójce był Ovince, to jednak dawał się obalać i to właśnie te obalenia dały zwycięstwo Baderowi.
Pierwsza runda starcia Greya Maynarda z Rossem Pearsonem była bardzo wyrównana. Na nogach przewagę miał Ross, ale Greyowi udało się zdobyć dwa obalenia. Pearson był agresorem i to on wywierał presję na Maynardzie. W drugiej rundzie Anglik już świetnie czuł dystans i na nacierającego Greya rzucił krótkiego sierpa, który nieco zamroczył Amerykanina. Chwilę później dwoma dodatkowymi ciosami Ross dokończył dzieła zniszczenia i znokautował zapaśnika z Arizony. To już trzecia porażka z rzędu przez nokaut Greya Maynarda.
Od początku walki Tim Boetsch nie mógł poradzić sobie ze świetnymi zapasami defensywnymi Brada Tavaresa. A bez zapasów Boetsch nie istniał. Brad kontrolował stójkę oraz pracę w klinczu. Po pierwszej rundzie Tim był już rozcięty na twarzy z nieciekawą perspektywą dalszych rund. Wszystko zmieniło się jednak wraz z krótkim lewym sierpem, który dosięgnął szczęki Tavaresa. Zraniony Amerykanin hawajskiego pochodzenia zaczął się zataczać i wycofał się pod siatkę, tam kolejny cios “Barbarzyńcy” powalił Brada, a kolejne już odprowadziły go do krainy chwilowego snu.
Szaloną walkę dali Seth Baczynski z Alanem Joubanem. Na początku starcia to Seth był górą; trafił Alana lewym sierpem, po którym debiutantowi ugięły się nogi. Szybko jednak doszedł do siebie i zaczął własne natarcie. Po kilku wymianach w których raz jedna strona raz druga celniej uderzała, Jouban trafił czysto Baczynskiego. Gdy “Polish Pistola” się wycofał pod siatkę, Alan zaczął zmasowany atak. Po raz kolejny lewy sierp, lecz tym razem ze strony “modela” zrobił swoje. Zraniony Seth po uderzeniu z lewej ręki Alana, osunął się na matę bez życia, a sędzia szybko wkroczył i przerwał walkę.
Jack May okazał się nie lada wyzwaniem dla weterana UFC Shawna Jordana. W stójce to właśnie May był o wiele lepszy i co chwilę trafiał Shawna, który ratował się obaleniami. Dwukrotnie pod koniec rund (pierwszej i drugiej) obalił Maya co wyrównało nieco straty punktowe jakie poniósł w stójce. W drugiej rundzie Jack trafił mocno Jordana, a ten wycofał się pod siatkę. Tam May był bliski skończenia, jednak po raz kolejny Shawn uratował się obaleniem. W ostatniej rundzie pojedynku, Jack May odpadł kondycyjnie i Shawn Jordan mógł go sprowadzić na ziemię już na początku rundy. To zaowocowało tym, że po zdobyciu najlepszej możliwej pozycji, Shawn zaczął zadawać ciosy na twarz swego przeciwnika. Sędzia zauważył brak reakcji ze strony nowoprzybyłego do UFC i przerwał starcie.
Thiago Tavares nie dał żadnych szans Robbiemu Peralcie. Praktycznie już na samym początku starcia poszedł po obalenie. Gdy Robbie z trudem wstał spod Thiaga, ten obalił go raz jeszcze, lecz tym razem przez kilka minut perfekcyjnie kontrolował Peraltę i dał mu lekcję grapplingu. Tavares dobre trzy minuty pracował nad poddaniem oraz zadawał bardzo mocne ciosy z góry na twarz Robbiego. Stójkowicz na 33 sekundy przed końcem starcia odsłonił jednak zbyt wyraźnie szyję, co wykorzystał Brazylijczyk zakładając bardzo ciasne duszenie zza pleców. Thiago Tavares wyglądał po prostu fenomenalnie w dywizji piórkowej i już w pierwszej walce w nowej kategorii wagowej, zaznaczył swoją obecność.
Jussier Formiga przez dwie pierwsze rundy był lepszym zapaśnikiem i grapplerem od Zacha Makovskyego. To właśnie “Mrówka” obalał Zacha i kontrolował w parterze. Makovsky obudził się dopiero w ostatniej odsłonie pojedynku i sam obalał Jussiera, jednak to było za mało i sędziowie słusznie uznali wyższość Brazylijczyka w pierwszych dziesięciu minutach. Formiga często starał się zachodzić za plecy Zachowi oraz więcej czasu spędził na górze zadając minimalne obrażenia ciosami i próbując duszeń zza pleców. Co ciekawe również w stójce całkiem nieźle sobie radził, jednak to zapasy były pieśnią tego pojedynku i to Jussier w tym aspekcie okazał się zdecydowanie lepszy.
Po raz kolejny walka kobiet okazała się jedną z najsłabszych na całej karcie gali UFC Fight Night 47. Sara McMann praktycznie przez 15 minut nie robiła niczego innego jak tylko starała się obalić Lauren Murphy. To jak bardzo pasywna była Sara po obaleniach może świadczyć to, iż jeden z sędziów wyżej ocenił pracę z dołu Lauren niż liczne obalenia McMann, po których faktycznie mało co wynikało. Niejednogłośna decyzja powędrowała na konto niedawnej rywalki Rondy Rousey.
Sam Alvey pomimo swojej ksywki, która brzmi “Smilin'”, nie uśmiechnął się ani razu podczas walki. Był wręcz nadzwyczaj pasywny i nie inicjował praktycznie żadnych swoich akcji ofensywnych. Dopiero w trzeciej rundzie się obudził, jednak to nie wystarczyło na Toma Watsona, który wygrał dwie poprzednie rundy. Tom w swoim stylu okopywał nogi rywala oraz wyprowadzał ciosy proste. Tym samym Watson odniósł zwycięstwo po dwóch porażkach z rzędu i jego kariera w UFC trwać będzie nadal.
W walce dwóch debiutantów, lepszy okazał się Frankie Saenz, który nie dał żadnych szans Nolanowi Ticmanowi. Nolan nie mógł znaleźć żadnej odpowiedzi na ciągłą presję oraz świetne zapasy Saenza.
Walka wieczoru:
205 lbs: Ryan Bader pok. Ovince’a Saint Preux przez jednogłośną decyzję (2x 49-46, 48-47).
Główna karta:
155 lbs: Ross Pearson pok. Graya Maynarda przez TKO (uderzenia), runda 2., 1:35.
185 lbs: Tim Boetsch pok. Brada Tavaresa przez TKO (uderzenia w parterze), runda 2., 3:18.
170 lbs: Alan Jouban pok. Setha Baczynskiego przez KO (lewy sierp), runda 1., 3:23.
265 lbs: Shawn Jordan pok. Jacka Maya przez TKO (uderzenia w parterze), runda 3., 2:55.
145 lbs: Thiago Tavares pok. Robbiego Peraltę przez poddanie (duszenie zza pleców), runda 1., 4:27.
Walki w FOX Sports 2:
125 lbs: Jussier da Silva pok. Zacha Makovsky’ego przez jednogłośną decyzję (3x 29-28).
135 lbs: Sara McMann pok. Lauren Murphy przez niejednogłośną decyzję (2x 29-28, 28-29).
185 lbs: Tom Watson pok. Sama Alveya przez jednogłośną decyzję (3x 29-28).
135 lbs: Frankie Saenz pok. Nolana Ticmana przez jednogłośną decyzję (3x 30-27).
jedziemy! war maynard!
Podoba mi się to nastawienie.
a ja to pier#ole.Ide spać dobranoc
Wlasciwsze bedzie war Ticman, ale Maynard tez moze byc 🙂
PROMMAC 4 : Held Drwal Tybura
#smuteczek.
Saenz jakie kolana!
Omen uratowal mi sobote, smutku i tak nie bedzie, ale zaskoczyl mnie mocno Seanz to fakt.
PROMMAC 4 : Held Drwal Tybura
Dobra ,zaczynamy ,tera peralta ko
Podeśle ktoś linka na mail: [email protected] ,bo na streamie u mnie jakiś dźwięki irytujący
Bonus dla Thiago Tavaresa?
@michi972
Wysłałem ci link.
Za duża sygnatura – Admin.
Widzę ,że wszędzie ten dźwięk irytujący
Jordan tko
Można link? [email protected]
łap
Wojna! Zawsze!
Baczyński poddanie ,Boetsch tko ,Maynard i Bader decyzja
O kurwa 😮
@Tomasz Chmura
Jack May nie debiutował bo walczył już dla UFC w kwietniu z Derreckiem Levisem.
Dzięki za korektę! Wypadło mi to z głowy.
hahahaha ło kurwa ! 😮
Za długie te przerwy
🙁
Brawo Ryan. Stworzyl bariere ochronna w okol swojej szklanej szczeki, co sprawilo, ze ciosy nie dochodzily i mogl wdrozyc swoja taktyke. Bocz to jednak jest fart jak nie sedziowie to reka wymawia mu poddanstwo i sama decyduje o wlasnym losie 😉
Maynard to już nie ten Maynard 🙁
Dana powinien pożegnać się z Graye'm bo szkoda chłopa
Oplaca sie ogladac całą gale z odtworzenia? Bo sadzac po relacji gala byla bardzo biedna, nie liczac pojedynkow Thiago Tavaresa, Baczyńskiego i Rossa.
Po ilości komentarzy widzę, że tak mocna rozpiska nie przyciągnęła zbytnio dużej ilośći fanów.
Ja przez cała galę miałem odpalonego streama, ale nie obejrzałem nawet jednej rundy. W sumie żadna nowość.
Właśnie obejrzałęm tą gale i już zapomniałem.
#nuda #ziew #nudawchuj #asiaikasia #asiaikasiasienudzo
Jouban do śledzenia jak tylko poprawi cardio, Boetsch niestety wygrał, Meynard totalnie bez formy, Main Event bez historii, Bader pewnie zawalczy z Johnsonem lub Gustafssonem i dalej będzie grzał miejsce na zapleczu TOP10.
Ja to ogólnie jestem ciekawy czy taki średniak jak Bader to by wygrał z Błachowiczem.
Nie wiem, czy światowe TOP10 można traktować jako średniaków, ale to kwestia punktu odniesienia chyba. Jak dla mnie Bader, który nie nadziałby się na coś mocnego, to śmiało mógłby outwrestle Johna. Trochę jednak wyższy poziom, niż Goran, czy Alexander…
Tsubasa słowo średniak każdy inaczej rozumie, ale jak dobrze pamiętam w Szklanej Szczęce Panowie tego słowa w stosunku do Badera użyli .
https://twitter.com/aqua_cuba
Bader średniak… Proszę Was. Jeśli używamy takiej nomenklatury, to w takim razie Bader jest najlepszym średniakiem w półciężkiej. Gdyby nie wątpliwa szczęka mógłby wiele namieszać. Przecież do momentu zombie puncha zamiatał Gloverem, nad którym do niedawna się wielu spuszczało.
#TeamDC
Comber ale ja go nie uważam za średniaka koleś lawiruję około top10, a niektórzy fani, dziennikarze uważają, że Janek to top 5, więc sobie głośno myślę, który z nich by wygrał walkę jakby mieli się spotkać.
https://twitter.com/aqua_cuba
Uważam, że Janek jest najlepszym Polskim zawodnikiem bez podziału na kategorie wagowe i nie mam na myśli rankingu P4P. W top5 UFC aktualnie bym go nie umieścił, ale myślę, że w top10 spokojnie się znajdzie. Jeśli w Ankosie podszlifował zapasy, Bader byłby do pojechania, biorąc pod uwagę przewagę warunków fizycznych, stójkę i parter.
#TeamDC
Ach ten ogór Boucz. Maynard to niech zajmie się może wędkowaniem, bo to chyba nie przypadek już to co z nim się dzieje. Szkoda Baczyńskiego, zajebistą dali walkę z modelem.
Gala slaba, duzo wypadkow przy pracy, a wnioski juz opracowane: sledzic Joubana, sledzic thiago w nowej kategorii oraz wypatrywac emerytury Maynarda.
…still better than UFC 174
Thiago zgodnie z moimi przewidywaniami na luzie poradził sobie ze średnimi w najlepszym wypadku zapasami Peralty i zrobił swoje. Robbie to żaden top, ale nieźle to zwycięstwo rokuje Brazylijczykowi w FW.
Mayowi niestety treningi z Barnettem nie dały dobrych zapasów defensywnych, ale w stójce walczył całkiem ładnie. Jordan jakiś niemrawy. Co prawda jestem zwolennikiem wywala z UFC ludzi z rekordem 0 – 2, ale dałbym Jackowi jeszcze jedną szansę.
Baczynski jakby włączył w końcu myślenie to pewnie szedłby od razu po obalenia słabego w tym aspekcie Joubana. Znaczy po knockdownie nie dziwię się, że chciał bić się w stójce, ale mógł to moim zdaniem zapasami wygrać. Alan nieco boks poprawił i już mniej rzucania bezsensownych, acz efektownych akcji (ale próba obrotowego łokcia zupełnie niepotrzebna), ma spore szanse na bycie efektownym średniakiem.
Boetsch poza fajnym skończeniem słabiutko, no ale przynajmniej nikt mu nie zarzuci szczęśliwego splitu. Tavares zawalczył jak Tavares i w końcu się to na nim w pełni zemściło.
Maynard nie odwalił jakiejś strasznej padaki, ale żal, że jednak zasłużony zawodnik zostaje mocno naruszony ciosem, który wyglądał jak od niechcenia. Wartościowe zwycięstwo Rossa, ale ktokolwiek innym z top 15 powinien sobie z nim dać spokojnie radę.
OSP jakby więcej bił w stójce, a nie machał łapami robiąc pseudozmyły z 4 metrów to może by coś więcej ugrał, a tak Bader bardzo ładnie go zdominował zapaśniczo. Szczególnie w trzeciej rundzie fajnie nim rzucał. Taka walka do obiadu, nic porywającego.
ale serio Gray chyba sie obudzil pewnego dnia po jakims ciezkim snie i po prostu jego szczeka nie byla juz taka. z Frankiem lapal takie luje, ze koniec swiata, a teraz podlaczaja go dziwne proste Diaza i Pearsona, omg. wiedzialem, ze Bader to wygra po chujowej walce, ale Ryan nigdy nie bedzie czolowka dopoki nie zmieni gymu – takie moje zdanie. trenowac 'sam ze soba' to moze sobie zawodnik KOTC, nie UFC. to samo powinien zrobic OSP zreszta. jest paru zawodnikow ktorzy wedlug mnie marnuja swoj potencjal.
Boetsch mimo treningow w campie z MM jest dalej chodzacym chaosem. taki madry trener, a taki zawodnik jakis oporny. dziwne.
#TheOnceAndFutureKing
@baju, Ryan nie trenuje w szopie, tylko w Power MMA, bardzo solidny gym. Należy do niego oprócz Badera C.B. Dollaway, Maynard też przeniósł się do nich w ramach przygotowań do walki z Pearsonem (chociaż to akurat słaba reklama). Nie trenuje 'sam ze sobą', to na pewno. Ojcem ostatnich sukcesów, czyli poprawienia stójki Dolloway'a i Badera, jest Jose Benavidez, trener boksu w Power MMA, świetny trener, gymowi Ryana nie można według mnie wiele zarzucić
wymien mi sparing partnerow dobrych… kiedy Jones sparuje z Conditem, Reemem, Brownem czy Arlovskim to Bader bije sie 24/7 z CB. prosze Cie, nie mow mi, ze to jest dobry gym pod MMA. widzielismy wczoraj ile potrzebuje boksu Bader i ile tak naprawde chce sie bic w stojce. Jones by go zabil. co tam JBJ, Gus czy AJ pewnie by go zbili. AKA dla mnie byloby dla niego idealne (nie wiem czy tam nie trenowal) – chce bawic sie w swoje gymy? prosze bardzo, ale dla mnie to oznaka 'koncowki' kariery. tak robi Rampage, tak robi Spider.
Kolejny spektakularny comeback Boetscha, ale samą ciężką łapą nie zwojuje średniej. Jordana oglądałem w kiepskiej jakości i ciągle miałem wrażenie, że z Mayem walczy Bazelak. Szkoda mi Maynarda, chyba widziałem inną walkę bo w 1 rundzie wg. mnie dobrze sobie radził w stójce i gniótł w klinczu Pearsona który wyglądał jakby był z kategorii wyżej, myślałem, że to on wygra, a teraz 3 porażki z rzędu i jest nieciekawie.
Po przeczytaniu relacji walki McMann i Badera sobie odpuszczę.
” Jones by go zabil.”
Przecież Jones już raz pokonał Badera 😀
wiem, ze raz go zjadl juz (totalnie zapasniczo zdominowal btw), ale jesli Ryan czegos ma szukac w LHW dywizji to powinien aspirowac zeby naprawic bledy z przeszlej walki z mistrzem – naprawde widzicie jakis progres? bo dla mnie to on byl zawsze prospektem wielkim i widac, ze ma predyspozycje, ale jakos dziwnie to wszystko prowadzi.
Bader trenuje w normalnym team nie najmocniejszym ale wystarczajacym.To Baju powiedz mi gdzie trenuje Mamed no gdzie w arachionie i z kim tam trenuje z Aslambkiem czy Aska 24/7 haha zapomnialem z Celinskim poziom swiatowy(nie liczac aski bo to kobieta i nie ma porownania)… Ale osiagniecia ma widzisz to jeden i drugi.Wiec skoncz pisac takie glupoty.Ty wiesz lepiej czy w aka czy u grega moze w att lepiej by mu sie trenowalo niz w power
kogo sobie Mamed sciaga z czeczenii czy innych krajow wschodnich do treningow zapasniczych czy innych dziwnych rzeczy to juz nie widzimy. zreszta Mamed nie aspiruje na Jonesa, ba, Polak nie aspiruje nawet na pobicie kogos na poziomie Badera wiec o czym my tu mowimy? podworkowej ligi nie porownuje do swiatowej, sorry.
czyli w skrocie wedlug Ciebie team nie ma znaczenia. idz powiedz to Vitorowi czy Rumble'owi. lepiej, powiedz to paru nabytkom ATT czy AKA, przeciez mogliby dalej trenowac w swoich Rosjach czy innych mniej MMArozwinietych krajach i byc na swiatowym topie, hehe. trzeba Khabiba uswiadomic, ze nie musi jezdzic do USA. wyjatek Mamedowy potwierdza regule. ciekawe czemu Marcin wyjechal do Roufusa na treningi, przeciez w Polsce jest najlepiej.
#TheOnceAndFutureKing
ogladalem tylko glowna karte , ale zdecydowanie na plus , ciekawe walki , main event był taki jakis sie nalezalo spodziewac. Bader w wywiadach mowil, ze wraca do zapasniczych korzeni. Boetsch niezły comeback.
Baju a skad wiesz ze Bader nikogo nie sciaga ?
Np Oveerem jak skonczyl po zmianie teamu na BZ jak ??
No bo trzeba jechac do ameryki trenowac bo w europie czy w azji nie ma odpowiednich klubow.
Fedor gdzie trenował Guss gdzie trenuje (pewnie sie przypierdzielisz ze do Philla jezdzi)
W Rosji jak sam Khabib mowil najlepiej zapasy sie rozwija .
Masz duzo klubow poza usa ktore maja bardzo dobrych zawodnikow i wiadome nie maja ich po 20 czy nawet 40 jak te w usa bo nie ma tylu dobrych zawodnikow tam.Nie bede wymienial zawodnikow ktorzy osiagneli bardzo duzo w mma co nie trenowali w usa .
Wniosek prosty jest ty masz w swojej głowce tak jak teraz pisze że w usa najlepsze sa gymy te czolowe i nigdzie indziej nie da sie trenowacn a swiatowym poziomie …
Wiadome ze te kluby sa bardzo dobre ale nie kazdy musi tam trenowac zeby cos osiagnac
popatrz kto jest mistrzem w tym momencie w UFC, potem popatrz gdzie trenuja, potem spojrz na ich sparingpartnerow, a potem powiedz mi, ze nie trzeba trenowac w najlepszych gymach zeby byc mistrzem. mowimy o 'czyms' czy o pasie UFC? wyjatkiem bedzie MM ktory ma swietny kontakt ze swoim head-coachem (cos jak Bang i TJ). pamietajmy, ze ja mowilem jedynie o Ryanie wchodzacym na 'mistrzowski' poziom co nigdy sie nie stanie w PowerMMA. widac bylo na countdownach z poprzedniej walki, ze nie sciagaja, chwalil sie trenerem boksu i CB Dollowayem. Khabib zapasy mogl rozwijac w Rosji z niedzwiedziami, okej, ale ciekawe gdzie go nauczyli stojki i dojebali go cardio, hm. 'przypierdziele sie', ale nawet nie do Phila. Guss stojke ma jak 93 kilowy Dominick Cruz. ciekawe czy w Szwecji ktos by go tego nauczyl. u Badera przede wszystkim nie ma 'head-coacha' pod MMA ktory by wiedzial jak osiagac progres. Duke Roufus, Bang Ludwig, Javier Mendez, Greg Jackson, Mike Winkeljohn, Henri Hooft, Pedro Diaz. Nova Uniao jest chyba najbardziej specyficznym campem i ciezko tam wylonic lidera, ale obsada tego miejsca mowi sama za siebie. PowerMMA (z calym szacunkiem do dwoch fighterow UFC) nie ma ulamka tego potencjalu co Brazylijczycy, sorry.
Fedorem sie nigdy nie interesowalem zbytnio, nie wiem gdzie trenowal, ale szlo mu dosyc dobrze – do pewnego momentu. 🙂
#TheOnceAndFutureKing
To jest akurat w dużej mierze konsekwencja jego bokserskich korzeni, ale bym musiał pooglądać jego walki od początku w UFC, żeby móc powiedzieć jasno, że to dopiero za Oceanem go takiej pracy nóg nauczyli.
Z Fedorem problem jest taki, że trudno stwierdzić co bardziej mu zaszkodziło na koniec kariery – mniejsza motywacja vide olanie przygotowań fizycznych czy fakt, że ciągle siedział w tym samym małym klubie z tymi samymi sparingpartnerami (chyba tylko przed walką z CroCopem pojechał do Holandii podciągać kickboxing).
http://www.prawoprosto.pl #DONALDCERRONELWCHAMP2015
poogladaj sobie Gusa jak z Davisem skakal czy innymi skakal, a potem ocen jaki progres zrobil do walki z JBJ'em. szwedzka szkola? I doubt it. zreszta, sam Szwed sie prrzyznawal gdzies, ze Cruz go podszkakal i to bardzo mocno.
Nie wątpię, tylko zwyczajnie tych starych walk już zbytnio nie pamiętam.
Fedorowi zaszkodzila stagnacja treningowa i rozstanie z solidnymi porcjami koksu, po tym gdy zaczal walczyc w Stanach. Pierwiastek boski pozwolil mu na wygrane min z Arlovskim i Rogersem, gdzie do momentu magicznych strzalow dostawal oklep.
No z Comberem mozna sie zgodzic prawdopodobnie po powrocie do Rosji znowu koks brał .Z tymi dwoma to fuksa mial i Silva formy nie prezentowal zadnej wiec go tez pokonal
A Hendricks ? On chyba też jakoś bardzo mocnej paki u siebie nie ma. To samo Weidman. Sparingi z Iaquinta to też nie jest nie wiadomo co.
Zaraz wyjdzie na to że najlepiej siedzieć w Ankosie bo tam jest najlepsza ekipa do trenowania.
tlumaczylem, ze potrzeba headcoacha ktory moglby poprowadzic danego zawodnika, a Longo jest idealnie podpasowany pod Weidmana. Hendricks ma ten team redneckow zapasnikow ktory rowniez ma dobrego headcoacha, ale on wedlug mnie tez powinien rozwijac sie w innym gymie. (czego nie zrobi, bo tak mu wygodnie i luz – Lawler i tak zabierze pasek)
Weidman sparuje na codzien z 100kg+ Villante (zadne nazwisko), a kiedy trzeba sciaga sobie zawodnikow takich jak np. Stephen Thompson (karatedziwnystyl). Eddie Gordon czy Sterling (nowy Jones wedlug niektorych, tak?) rowniez z Serra-Longo. nie jest tak biednie… 😉
nie bede teraz bronil kazdego mistrza, ale GSP, Silva czy Jones nie trenuja/trenowali W SWOICH WLASNYCH gymach z jednym sparingpartnerem na poziomie, no sorry, chcecie mnie atakowac to prosze bardzo, ale jest milion przykladow ktore pokazuje jak wazny jest GYM i jak wazni sa SPARINGPARTNERZY czego Bader nie ma w swoim PowerMMA. niech sobie tam siedzi, ja mu tego nie bronie, ale top5 to on nie zobaczy do konca swojej kariery jesli tak pozostanie, MOJE TYLKO I WYLACZNIE ZDANIE.
@down: no dobra, moze nie tylko i wylacznie moje, Bolciwo musial zgapic jak zwykle. <3 #internetbrothers
#TheOnceAndFutureKing
@Werdum95
Team Takedown to jest mocny gym i co ważne zawodnicy są opłacani, aby nie musieli się rozpraszać pracą, tylko cały czas mogli trenować. Taki model biznesowy. A Weidman ma za trenera geniusza w postaci Raya Longo, zresztą Sterling to jest mega prospekt, a z tego samego obozu są.
EDIT : O, znowu #internetbrothers z bajem.
http://www.prawoprosto.pl #DONALDCERRONELWCHAMP2015
@Bolt
Ale takich gwiazd jak u Grega to tam nie ma. No ale wiadomo, że w USA jest pełno kotów jeśli chodzi o MMA i zawodnik wcale nie musi robić nie wiem jakiej kariery by być dobrym sparingpartnerem. Jeśli chodzi o sztab szkoleniowy to baju dobrze mówisz. Dobry trener potrafi mądrze prowadzić zawodnika. Ale z oceną kto jest dobry a kto słaby w te klocki to się wstrzymam. Może kiedyś pojadę do stanów i wtedy powiem ale to marzenia ściętej głowy 😀
Co do tych sparingpartnerów to chciałbym dodać, że jest dużo takich co na treningach prezentuje się dużo lepiej niż wielu profesjonalnych zawodników z sukcesami. A podczas walki to już zupełnie im nie idzie. Także dobry sparingpartner to niekoniecznie musi być to ktoś kto dobrze spisuję się w klatce. Robbie Lawler nie sparował przez kilka lat w ogóle.
@up
Jak nie sparował ? To co tylko na worku ćwiczył ?
http://bleacherreport.com/articles/1994748-johny-hendricks-vs-robbie-lawler-how-safe-sparring-may-change-contact-sports
no, dlatego tez Robbiemu tak zajebiscie wtedy szlo… widac co zrobil z nim dobry camp i odpowiedni focus na karierze – niebo, a ziemia. Lawler to w ogole ewenement, bardzo duzy talent, gdyby tak trenowal i byl skupiony od poczatku kariery to kto wie gdzie teraz by byl.
Tej ludziska ten powrót Boetscha serio był najlepszy w całej histroii UFC? Może nawet walkę obejrzę;)
IMHO nie był najlepszy w całej historii, może Anik czy Kenny tak mówili i ludzie posłuchali, Tim dostawał jak w każdej innej walce
Największy powrót w historii, w sumie dwa bym wymienił to:
Frankie Edgar z Grayem i Cheick Kongo z Patem Barrym
Baju
dziwne proste od Persona??? Ja jak oglądałem walke to było widać, że Grey przyjął parę naprawde mocnych ciosów niczym padł, biorąc pod uwagę jeszcze to, że Ross ma kowadło w łapie. Na pewno Grey ma słabszą szczene niż wcześniej, ale stwierdzenie, że po dziwnych ciosach od Pearsona spadł to lekka przesada.
No właśnie apropos Gray'a aż taki spadek formy, czy aż tacy lepsi przeciwnicy? Chłopak był tak długo nie do ruszenia, a teraz?
Na prawdę fajna gala, dopiero mogłem nadrobić. Alvey strasznie słabo zaczął, podobała mi się postawa w 3 rundzie, ale po takich walkach mam wrażenie, że powinna być w MMA jedna runda, bo za dużo taktyki, a za mało walki w walce;]
Jussier vs Zach, zawód co do zwycięzcy, choć sprawiedliwy werdykt i fajna walka, intensywna jak to w tej wadze. 5 minut "mijało w 1,5" w tempie jakim walczyli. Walka ciężkich po takiej walce wszechstronnych zawodników na prawdę wydawał się freak-fight. Jordan ładnie pocięty, ale brawo za charakter i wolę walki, choć rywal bez zapasów zupełnie. Thiago elegancko postawa w 145lbs, Peralta bez szans. Seth vs Jouban ekstra walka. Seth narzucał poraz kolejny niezłe tempo, myślałem, że wygra, ale jak zaczął uderzać samemu blokując ciosy twarzą to już byłem pełen obaw…No i słusznie :/ Brawo dla debiutanta za zimną krew. Boetsch vs Tavares walka na którą czekałem, lubię obu. Niedoceniany przez wielu Tim znowu pokazał klasę i charakter. Szkoda Brada, bo był lepszy do momentu nokautu. Pearson vs Maynard świetna walka, techniczna. Nie spodziewałem się, że Ross to wygra, ale wygląda z walki na walkę coraz lepiej i każdy lekki będzie miał z nim problem. Main Event jakiś taki dość nudny. Wszechstronniejszy od początku i co zrozumiałe był Bader, St.Preux ma ten swój "czarny" zasięg, z którego nic w stójce nie wynikało, że aż żal patrzeć 😉 Jedyna walka, którą przewijałem z nudów :-/ 5 rund to by się przydało w walce Zacha z Jussierem, nie w półciężkiej ZWYKLE (choć nawet w świetnej 5-rundówce Hendo z Shogunem 4 i 5 to była walka "sercami", a nie na czyste umiejętności) :/ Walka złą jakoś nie była, mocno taktyczna, ale wierzę, że byłaby lepsza jakby planowana była na max 3 rundy 🙂
Zastanawiam się czy można RnC na stojąco, gdy ktoś na Ciebie naskoczy rozbijać siadając energicznie na tyłku i swoją głową tym samym uderzać w głowę rywala?;-) Nawet jeśli faul (choć ciężko siadanie nazwać faulem, a że rywal ma głowę tuż za naszą to jego wybór, zawsze może zmienić pozycję:D) to zawsze jakaś forma ratunku przed uduszeniem, jeśli rywal dokleił się w odpowiedni sposób do naszej głowy… 😀
Tylko nie spinać się od razu 😉
PS: "I didn’t spar for four or five years… I was still knocking a lot of people out. I felt like I already knew how to f–king fight, and now I had to get in shape. I didn’t want to do too much hard sparring," 😀 A znawcy mnie na sparingi wysyłali, bo bez tego ani rusz ;-)))
Ci znawcy wysyłali cię też na zawody żebyś udowodnił skuteczność swojej wybitnej myśli szkoleniowej, ale jakoś tak nie wyszło…
Nie zmieniaj tematu 🙂 Da się? Robbie jest tego dowodem, że tak 😀
Skuteczność myśli szkoleniowej? A co ja szkoleniowcem chciałem być ;-)? MMA jest "nierentowne", więc zlałem na tą chwilę ten temat, póki nie przyjdą lepsze czasy. Hajs mi jest potrzebny, a nie sprawdzanie się dla samej satysfakcji 🙂 Chcesz to sam rób charytatywnie 😉 Nie róbmy już offtopu. Robbie tak mówił, chcesz to jego przekonuj, że gada bzdury i jest słabym strikerem, może Ci uwierzy 😉
Born —- nie to, że się czepiam, ale Ty nie wydałbyś na to ani grosza z tego co pamiętam, a jeszcze byś wyszedł na plusie 😀
Co do startu amatorskiego fakt, była opcja wsparcia, przynajmniej tutaj 🙂 Chodziło mi raczej o przyszłość jakąś i zarabianie z tego. Jak się w coś angażować to na pełnej ku*wie, a nie na pół gwizdka, żeby sobie tylko trenować i startować za darmo czy inne grosze 🙂 Trenować we własnym zakresie nigdy nie przestanę póki zdrowie pozwoli i na ile pozwala, ale przyszłości w tym sporcie nie ma pod kątem finansowym, gdy słyszę, że tylko największe gwiazdy mogą z tego żyć. To nie motywuje przynajmniej mnie, gdy wiem, że są mam jednak inne drogi do zarabiania hajsu. Ze sportu to już wolę się ewentualnie tenisem zająć, dużo lepiej finansowanym i po ryju Cię nikt nie pierze za "drobniaki" 🙂 Nie kontynuujmy już tu tego wątku proszę 🙂 Przypomnę tylko, że to nie był mój temat i nie ja żądałem rozgłosu…Realia w tym sporcie są jednak zbyt brutalne. Za darmo to się mogę bić na ulicy 🙂 Pozdro!
Tylko, że Robbie bez sparingów i tak robił pewnie zadaniówki, tarczowania i rozmaite inne rzeczy, których się nie zrobi na worku, no ale niektórzy na tym forum mają własną myśl szkoleniową bez przekroczenia nigdy progu sali 😉
Właśnie te walki też mi przychodzą na myśl gdy myślę o powrotach w UFC. To nie oglądam :p
"niektórzy na tym forum mają własną myśl szkoleniową bez przekroczenia nigdy progu sali ;)"
A niektórzy bardzo łatwo podchwycają rzucane forumowe hasła i myślą, że wiedzą o czyimś życiu, sposobach i jakości treningu więcej niż ten ktoś sam wie i robi 😉 Niektórzy też myślą, że są lepsi od innych, bo trenują za hajs na sali/macie i to czyni ich fighterami z charakteru i sercem do walki/rywalizacji 😉 Nie będę już nawet się rozwijał w tym temacie, bo nie ma to sensu. Pozdro 🙂
PS: Nie zmuszałem już nawet, a prosiłem…
Ale tak serio Born, bez złośliwości – mógłbys opisać jak robisz technikę, jak dokonujesz jej korekty? Bo to dosyć ważny element sportów walki jest.
Masz na szybko, żeby nie było potem na mnie, że nie widziałeś świetnej walki 😛
http://vk.com/video155289231_169306080
Choćby i nawet Born nie umiał uderzyć lewego prostego w worek (albo był kaleką na wózku), to jeszcze nie powód, by odbierać mu prawo do własnego zdania. Argumentum ad personam nie są ładne w używaniu przeciwko rozmówcy, choćby niepojęte teorie głosił. Tym bardziej że świadczą one o wygranej sporu przez ofiarę takich argumentów.
Tylko, że to zdanie wymaga poparcia jakimiś argumentami, a sam wyciągnął swój przykład. Złośłiwie niczego mu nie napisałem, a na końcu znajduje się emotikona ";)".
Dobry powrót Tima Boetscha i solidna dyspozycja Rossa Pearsona to warto obejrzeć.