Wczoraj pojawiła się informacja o tym, że UFC planuje zestawienie Gilberta Burnsa z Khamzatem Chimaevem. Brazylijczyk wypowiedział się na temat „Borza” i jego umiejętności.

Chimaev po wygranej na UFC 267 z Li Jingliangiem zapowiedział, że chce szybko wrócić do oktagonu. Wyzywał on na pojedynek m.in. Nate’a Diaza, Kamaru Usmana czy Colby’ego Covingtona. Teraz mówi się, że w następnej walce „Borz” ma zmierzyć się z byłym pretendentem do tytułu mistrzowskiego w kategorii półśredniej, „Durinho” Burnsem. Ten w rozmowie z MMA Junkie wypowiedział się na temat Chimaeva oraz innych zawodników dywizji.

Wiem, że Colby przegrał walkę o tytuł mistrzowski, ale zrobił wiele rzeczy dobrych w dywizji i oni o tym wiedzą. Tego szukam. Będę gotowy. Colby, Masvidal, Leon, nawet Khamzat w przyszłości… To byłyby dla mnie świetne opcje. Nigdy nie mówię „nie” na walkę. Wierzę, że Khamzat musi zrobić jeszcze trochę żeby być w czołówce, ale jestem otwarty na walkę z każdym z nich.

Myślę, że Khamzat to prawdziwe wyzwanie. Moim zdaniem był przetestowany. Ludzie gadają, że nie jest sprawdzony, ale walczył z kilkoma dobrymi zawodnikami. Warto jeszcze wspomnieć o stylu w jakim ich pokonał.

Ludzie czasem nie rozumieją matchmakerów. Czasem muszą cię karmić. Oni potrzebują nowych pretendentów, nowych gwiazd i karmią wielu gości. Czasem zawodnicy nie wygrywają z rywalami na takim poziomie w takim stylu w jakim powinni. Wtedy nawet matchmakerzy zwracają na to uwagę, ale on naprawdę dobrze sobie radzi i myślę, że jest prawdziwym wyzwaniem.

Myślę, że zmierzę się z nim już niedługo. Pewnie potrzebuje jeszcze jednej wygranej i moim zdaniem ją zdobędzie. Jeśli tak będzie nadal i Colby nie będzie o mnie nawet wspominał, Masvidal, Leon… Czemu w takim przypadku miałbym nie zawalczyć? Dam mu szansę.

Chimaev (10-0 MMA) w spektakularnym stylu wrócił do rywalizacji w oktagonie po długiej przerwie spowodowanej problemami zdrowotnymi. Na swoim koncie ma 4 wygrane w klatce „Ultimate Fighting Championship”, a wszystkie zwycięstwa w karierze zdobywał przez skończenia przed czasem. Popularny „Borz” w ostatnim pojedynku pokonał wówczas plasowanego na 11. miejscu w rankingu kategorii półśredniej UFC Li Jinglianga i sam zadebiutował w zestawieniu na 10. miejscu w zestawieniu.

Sklasyfikowany na 2. miejscu w rankingu kategorii półśredniej UFC, Burns (20-4 MMA), w ostatniej walce pokonał byłego pretendenta do tytułu, Stephena Thompsona. Był to jego udany powrót do oktagonu po przegranej z mistrzem, Kamaru Usmanem. Brazylijczyk dotychczas w swojej karierze zanotował aż 14 zwycięstw przed czasem, z których 6 przez KO/TKO, a 8 przez poddanie.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.