Tyron Woodley po ostatnim występie na UFC 214 był mocno krytykowany przez samego prezydenta UFC, Danę White’a. Po wygranej nad Maią The Chosen One miał zmierzyć się z Georgesem St. Pierrem, jednakże styl w jakim pokonał Brazylijczyka nie spodobał się włodarzom UFC. Dlatego też zdecydowali się oni na zestawienie GSP z Michaelem Bispingiem. Sam Woodley nie bardzo przejął się zabraniem mu walki z Kanadyjczykiem, jednakże Tyron chciałby, aby St. Pierre szczerze przyznał po co wraca do oktagonu UFC.

Od początku wiedziałem, że wróci. Domyślałem się też, iż nie będzie to po walki z najlepszymi, po walkę o pas. St. Pierre osiągnął już naprawdę wiele. Wraca, bo zobaczył ile na tym sporcie zarabiają Jon Jones, Conor McGregor czy Ronda Rousey. Też chce dostać takie wypłaty.

Georges St. Pierre powinien być po prostu szczery. Nie wracasz żeby walczyć z najlepszymi półśrednimi, żeby udowodnić kto jest królem tej dywizji. Chcesz walk o duże pieniądze, chcesz zarobić ponieważ pomogłeś im zbudować ten biznes i PPV. Nie ma w tym wstydu, ale nie próbuj oszukać ludzi.

Mówi się, że GSP zawalczy z Bispingiem na UFC 217 w Nowym Jorku.

3 KOMENTARZE

  1. Hahahahahhahhah a Ty jebany hipokryto czego chcesz jak nie kasowych walk? Cały czas tylko gadka i gadka,  sam chciałeś walki z GSP czy Dickpingiem bo pieniądze by się zgadzały. Co za głupia pipa z tego Woodleya…

  2. Przecież wiadomo że wraca po fejm i miejsce na ksw:werdum: a tak serio to przy takim występie ostatnio i rewanżu z Wonderboyem powinien siedzieć cicho.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.