Niedawno bardzo dużo mówiło się o powrocie do oktagonu jednej z największych gwiazd MMA. Teraz jest to dużo bardziej prawdopodobne. Mowa oczywiście o Kanadyjczyku, Georgesie St-Pierre.
Jak wiemy, na UFC 201 mogliśmy zobaczyć zmianę na tronie dywizji półśredniej, kiedy to Tyron Woodley w dewastujący sposób znokautował Robbiego Lawlera już w pierwszej rundzie ich pojedynku. Co ciekawe, po walce Amerykanin wyzwał na pojedynek jedne z największych gwiazd w historii UFC, Georgesa St-Pierre’a oraz Nicka Diaza.
Ariel Helwani postanowił skontaktować się z Kanadyjczykiem, z którym już wiele razy rozmawiał na temat powrotu do oktagonu. Na zapytanie o to, czy jest zainteresowany walką z „The Chosen One” odpowiedział krótko w wiadomości tekstowej: TAK. Pamiętamy, iż ostatnim razem Georges miał największy problem z umową z firmą Reebok, która koliduje z jego umowami sponsorskimi. Możliwe, że tym razem zawodnik dogadałby się z organizacją w tych kwestiach.
Co to oznacza dla kategorii półśredniej oraz samego UFC? Z pewnością St-Pierre to nie tylko sportowiec popularny w Kanadzie, ale i na całym świecie. Gala z jego udziałem sprzedałaby wiele PPV, co naturalnie przyniesie zyski dla organizacji. Najbardziej prawdopodobnym następnym pretendentem do walki o pas tej dywizji jest Stephen Thompson, który w wywiadzie dla FS1 z samym Woodleyem wyzywał na pojedynek mistrza.
Jak myślicie, czy GSP tym razem powróci do oktagonu? Jeśli tak, czy UFC zdecyduje się od razu dać mu szansę walki o pas?
BELIEVE!
Nick wrócił z zawiasów, gdyby powrócił jeszcze Żorż, to 77 jest najbardziej dojebaną mega zawodnikami dywizją w UFC. Nawet FEN ze swoją półśrednią nieznacznie, bo nieznacznie, ale jednak ustępuje.
Strasznie długo GSP schodził z bomby.
Jeśli wróci to zapewne UFC da mu walkę o pas, przecież to absolutna legenda tej organizacji. Niemniej jednak mnie już zaczyna męczyć to ciągłe gadanie o jego powrocie, albo chłop wraca i walczy albo niech dupy nie truje. Woodley chce, GSP chce = w takim razie czekamy na oficjalne potwierdzenie, jeśli tego nie zobaczymy to znaczy, że Kanadyjczyk już nigdy nie wróci i te jego bajeczki, że jest gotów i jest w dobrej formie będzie mógł sobie wsadzić w dupkę.
Co to za moda na wyzywanie? Dramat i za razem kabaret się robi z tego UFC. Albo niech walczą rankingowo, albo niech skasują te rankingo w piździet i przy UFC 300 chce widzieć walki tag team w kategorii open. Gość który dostał walkę o pas po 2 wygranych z rzędu, Gastelumem i Kimem ma się za jakiegoś fejma i mówi – ''dajcie mi walkę z GSP lub Diazem bo jestem stary i chce piniondz''…A ja śmiem twierdzić, że organizacja na to przystanie, co jest smutne. Jak to miałby działać w ten sposób, to Woodley nigdy o pas by nie zawalczył. Z resztą dziwne wg. mnie, że dostał walkę o pas po 2 takich wygranych. Umówmy się, chwile wcześniej Rory go ośmieszył, a z Carlosem wygrał bo tamten skręcił kolano. Dziwnie to wygląda. Thomson ma 7 sic! wygranych z rzędu, sporą część bardzo efektownych i tu jest jakaś kontrowersja w kwestii pretendenta? Quo Vadis UFC?
Na samym początku jak GSP mówił że wraca to kurwa się jarałem ale im dalej o tym gadają tym mniej mi ten pomysł się podoba.
Taki trend.
#MoneyFights
GSP, szanuje typa w chuj, ale zachowuje się jak wybredna panna, która a to kusi, a to zwodzi, a to odmawia, a to znowu kusi, a potem na końcu zostaje starą panną z zatorem pochwy.
Ja bym go chetnie zobaczyl, ale w 155. Marzyla mi sie kiedys walka z Bensonem 😥
Woodley to nie jest gwiazda, a tylko gwiazdy mają money fighty. Dostanie teraz Wonderboya, który ma lepsze wygrane w swoim resume i skończy się pierdolenie.
PierwsZy mój post wiec witam wszystkich.Nie ma się co podpalac, zanim GSP wróci (o ile) woodley już dawno nie bedzie mistrZem. ZresZtą boję się że w walce kimś obecnego topu wynik mógłby być podobny do pająk-weidman I. I koniec legendy. Wiec już lepiej niech nie wraca i zostanie TBE kat. 77.
dawać GSP do tej walki , z dużym zainteresowaniem wyczekiwałbym jego powrotu na tron , a potem starcie z Thompsonem , Diaza z Robbiem zestawić (o dwa takie dziki wojna gwarantowana ,oczywiście po stronie Robbiego) jakby GSP i Diaz wrócili do półśredniej to by była miazga , najlepiej obsadzona kat wagowa na świecie – no dobra może FEN ma trochę lepszą kat półśrednią od UFC 😉
Niech sie nie rozmienia na drobne, skoczył jako mistrz i niech tak zostanie. Czasy sie troche zmieniły i nie koniecznie mogą być dobre na powrót.
Dla mnie wygląda to troche jakby bał się on starcia z Lawlerem , takto coś przebąkiwał teraz że już chętny żeby walczyć .
Nudno już jest takie pierdzenie o powrocie. Chce to niech wraca, powie to wprost, a nie pierdoli od dłuższego czasu na temat swojego powrotu. :sleepy:
GSP lepiej niech nie wraca :coffeepc:
A na moje walka z Lawlerem to dla GSP stylistycznie idealne zestawianie i easy Money.
Teoretycznie to każda walka dla GSP to easy money bo wywracał i mielił przeciwników . Jednak Lawler defensywne zapasy ma całkiem mocne i myśle że mógłby porozbijać troche GSP w stójce . Mnie już jego powrót nie jara.
Nie kazda, ale z gościem ktory nie jest przekrojowym fajterem i ma takie braki grapplingowe jak Lawler to GSP jedzie 50-45 albo wyzej.
Chyba troszke za bardzo wierzysz w GSP wiem że walka walce nie równa ale Hendricks zjechał GSP zapaśniczo , a Lawler nie przegrywał z nim 50-45
Mam na myśli żorża w formie i bez problemów, a nie typa którego ganiają zielone ludki.
Zdaje sie, że ty przeceniasz Lawlera. Gość z bardzo dobrym boksem i mocna szczęką…zupełnie bez kopniec, średnie zapapasy a jujitsu? Sam dopowiedz. Sory, ale żorż go na papierze zjada na śniadanie. Jesli wezmiesz pod uwage liczbe obron w dominujacym stylu, to kontrowersyjne splity lawlera i szczesliwe w sumie wydarcie wygranej Roremu wyglądają słabiutko. A jesli dodamy do tego porazke z Woodleyem? K*urwa, ja sie pytam kim jest Woodley.
Serio, z przyjemnością ogladalem walki Robbiego, ale potrafie dostrzec, że miał duuużo szczescia utrzymując ten pas. Finalnie analizujac na szybko to starcie, nie widze Lawlera jesli brac szczyt formy fajterow. Teraz jednak nie podejme sie osadow, minelo kilka lat, mamy USADA a i Żorża może dalej UFO ganiać
Stawiam na Tyrona po takiej przerwie GSP. Obalić się nie da, a w stójce może jebnąć. Zostaje jeszcze kwestia cardio.
GSP już nie jest raczej w szycie formy przynajmniej nie wydaje mi się żeby był. Odszedł po moim zdaniem porażce z Hendricksem , z którym Lawler stoczył 2 wojny i wyglądał tam całkiem nieźle i nie przeceniam Lawlera ale walczył on np. z Rorym który miał być wielkim następcą GSP i ile razy on go wywrócił ? w drugiej walce chyba ani razu . Porażka z Woodleyem no wyszło jak wyszło wszedł cios i tyle. Mnie powrót GSP już totalnie nie jara , odszedł totalnie z dupy jakieś gadanie że musi odpocząć dla mnie sprawe powinien postawić jasno odchodze i już a nie jakieś czajenie się czy wróci czy nie i nagle zmienia się mistrz i on jest chętny .
Weź pod uwage, że jakby Rory odrobine wiecej kopał lub zwyczajnie zawalczył na wstecznym 5 r to pasa Lawler już by nie miał dawno. Rory jest wielkim zawodnikiem i moim zdaniem bedzie mistrzem UFC. To nadal mlody zawodnik. Gdzie byl Lawler z jego wielu? Daj chłopakowi czas. Od lat jest w ścisłej czołówce w tak mocnej kategorii jak 77.
A ja myślę że jak on mówi na antenie TAK to poprostu kasa się nie zgadza.
Pamiętajmy dlaczego GSP odszedł w dużej mierze, bo ludzie brali sterydy do okoła i kasa była niegodna zdrowia jakie poświęcają, czapka z głowy bo wyprostował tą patologię w dużej mierze pod kątem sterydów.
A pieniądze? Każdy wie ile dostał nakoksowany Lesnar czy szczekacz z Irlandii. GSP to legenda która zbudowała ten sport a pewnie zaproponowali mu dużo mniej, nie mówiąc o Rebooku. Szanujmy mistrza w ringu i poza nim bo tylko GSP zasługuję na takie miano. I mówię to nie będąc fanem jego stylu ale fanem podejścia, charakteru i inteligencji.
Moim zdaniem Rory nigdy nie będzie mistrzem chłopak nie ma do tego głow jest to tylko i wyłącznie moje zdanie , fakt w czołówce jest od lat ale zawsze ktoś staje na jego drodze .
Co do glowy to trudno nie odniesc wrazenia ze jest lekko hmmm, nie bede obrazal jednego z moich ulubionych fajterow, ale wiem o czym mowisz:mamed:
Wrócił Fedor. Wrócił Lesnar. Wróci GSP.
Brace Yourself.
Augustowski Drwal is coming.
Powiedzmy sobie szczerze. GSP jest głównie zainteresowany promowaniem swojej osoby.
Nie sądzę by on musiał sie promować:DC: Chyba , że masz na myśli hajsy wynikające z szumu – w takim przypadku zgoda:crazy:
BTW, spierdalam spac.
Niech wychodzi do oktagonu, albo spierdala bo już żałosny się robi.,
Nudny stał się już temat jego powrotu.
Jak wróci to wpadnie do niego USADA i bedzie po legendzie :(. Niech nie wraca, niech bedzie dalej najlepszym zawodnikiem na świecie jaki walczył w mma.
Ktoś tu pisał kiedyś,że ze względu na reklamodawców musi się od czasu do czasu pojawiać w mediach i chyba tak jest.
Jeśli w ogóle wróci,to mam nadzieję,że nie o pas od razu. Nie po takiej przerwie.
3 lata przerwy to dużo. Jeśli ma wrócić to tylko w dobrej formie. Nie chcę oglądać jak ktoś go ciężko nokautuje. Po zerwaniu więzadeł to nie był już ten sam GSP. Więcej zebrał w walkach z Conditem, Diazem i Rumcajsem niż we wszystkich poprzednich razem.Jeśli ma jednak wrócić to tylko po pas.
Osobiście nie mam problemu z title shotem dla GSP w razie powrotu. Chociaż fakt, że trochę to tamuje dywizję.
Szczerze, to wolę zobaczyć walkę pomiędzy Tyronem i Nickiem niż oglądać GSP 😛
Ja chętnie bym zobaczył KO na GSP.
Nigdy za nim nie przepadałem szczególnie i oczywiście kibicowałbym Diazowi.
Poza tym dodatkowo mnie irytuje ostatnio swoimi "powrotami".
Jeśli GSP ma wrócić i przegrać to niech chociaż będzie to jego dawny sparingpartner – Wonderman.
Największe jajca były by, gdyby wrócił, a na dwa dni przed walką USADA zawinęła by go jak Jonesa.
Money, money must by funny…
Zanieczyszczony syrop klonowy można wrazie czego wyprodukować.