Autor: Marcin

„Kiedy słyszę od innych zawodników ile zrzucają masy, wiem, że tez mogę to zrobić. Oczywiście tylko w przypadku kiedy będzie to naprawdę ważna walka! Powiedzmy, że jeśli dadzą mi Andresona Silvę, to chciałbym to zrobić, ale nie sądzę, że coś takiego się zdarzy, wiec nie ma sensu aby schodzić do 185.”

Gerard Mousasi opowiadał w wywiadzie dla MMAWeekly.com że jedynym sposobem, aby mógł zejść do wagi średniej – w której to rozpoczynał karierę w MMA –  jest otrzymanie szansy na zdetronizowanie mistrza kategorii średniej UFC Andersona Silvy.

Mousasi, choć występował też w wadze ciężkiej, największe sukcesy miał w wadzę do 185 funtów, zdobywając tytuł mistrza DREAM w tej kategorii, podczas turnieju w 2008 roku. Odprawił wtedy takie gwiazdy jak Melvin Manhoef, Denis Kang i Ronaldo Souza.

Po skoku do 205-funtów Gegard zdobył tytuł wagi ciężkiej Strikeforce po zwycięstwie nad Renato Sobralem, ale stracił go już w swojej pierwszej obronie tytułu na rzecz Muhammeda Lawala, przerywając pasmo 15 walk bez przegranej.

Na chwile obecną Strikeforce wciąż działa, więc były mistrz wagi średniej DREAM może nie dostać szansy w UFC w najbliższej przyszłości. Teraz kiedy Dan Henderson przechodząc do UFC zwakował pas kategorii półciężkiej Strikeforce, ormiański kickbokser może być najlepszym kandydatem do rywalizacji o tytuł mistrza tej kategorii.

Myślicie, że Gerard miałby szansę w walce z Silvą? Czy stałby się kolejną ofiarą sieci pająka?

Komentujemy na Cohones